W 2012 roku agencja TSA (Transportation Security Administration) pozwoliła zamontować na amerykańskich lotniskach kontrowersyjne skanery. Problem polegał na tym, że widziały one zbyt dokładnie szczegóły anatomiczne przeszukiwanej osoby.
Producenci bronili się, że obrazów ze skanera nie da się w żaden sposób zarejestrować, że operator nie wie, kogo przeszukuje. To jednak nie pomogło - organizacje broniące prawa do prywatności wymogły wreszcie wycofanie skanerów z lotnisk.
Branżowy periodyk Federal Times doniósł właśnie, że producent nie złożył broni. Nic dziwnego - Rapiscan wyprodukował do tej pory 500 maszyn o wartości ok. 180 tys. dol. każda. 154 "nagie skanery" zostały właśnie zamontowane w więzieniach położonych na terenie kilku stanów.
Teraz amerykańskie władze głowią się nad tym gdzie ulokować pozostałe 96 maszyn. Przychodzą wam do głowy jakieś pomysły?
lisa2
Oceniono 162 razy 138
Przy wejściu na sale obrad wszystkich parlamentów na świecie - obrazy powinny być bezpośrednio transmitowane w ogólnodostępnych darmowych kanałach z obrad parlamentów w swoich krajach.