-
-
-
Ciekawe, kiedy jakaś inna kancelaria wpadnie na podobny pomysł - tylko w odniesieniu do szczęśliwców, którzy zainstalowali "darmową" * aktualizację z W7/W8 do Windows 10. I którym Microsoft odinstalował niesłuszne aplikacje.
* Nie ma czegoś takiego jak darmowy obiad. Są tylko produkty, których ostateczny koszt nabycia, gdyby był znany "obdarowanemu" w momencie zawarcia transakcji, nigdy nie zostałby zaakceptowany. -
Ustawmy to sobie chronologicznie. Na początku roku pojawiają się prognozy przewidujące największy spadek sprzedaży iPhonów w historii w związku z nasyceniem rynku i braku premiery nowego modelu. Akcje firmy spadają. Zaraz potem wychodzi aktualizacja która powoduje że spora ilość sprzętu jest do wyrzucenia. Przypadek? Nie sądzę. Apple wychodzi z założenia że ich twardy elektorat cokolwiek by się nie zrobiło i tak kupi nowe jabłko (bo najlepsze na świecie, bo Android może się schować, bo mam dane w chmurze Apple i nie chce ich przerzucać itd.). Tak więc na początku roku notuje się celową sztucznie zawyżoną sprzedaż. Profit? Akcje lecą w górę, bo jednak sprzedaż w pierwszym kwartale okazuje się większa niż pesymistycznie prognozowano.
Oczywiście, ktoś nadal może wierzyć że to dla jego bezpieczeństwa, chociaż wcześniej Apple o takim zabezpieczeniu nie pomyślało. -
-
Już niedługo w imię "bezpieczeństwa" nie wolno będzie naprawić samochodu w nieautoryzowanym warsztacie. Bo przecież mogą coś spieprzyć, a wtedy auto może ulec wypadkowi. I heja! Musisz jechać do ASO i bulić, kochany kierowco. Zamiast 100 zł zapłacisz tysiaka. W imię twojego "bezpieczeństwa". Dokładnie o to przecież chodziło w ACTA. Wtedy się nie udało, więc korporacje próbują inaczej.
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
piotr.grd
Oceniono 148 razy 132
Kolejny przykład "walki" pomiędzy wolnością a bezpieczeństwem.
Po jednej stronie wolność: skoro kupiłem urządzenie, to jest ono moją własnością i mogę z nim robić co chcę, nawet wymienić pewne części na nieoryginalne, nawet zupełnie przerobić urządzenie. Po drugiej stronie bezpieczeństwo: jak tłumaczy Apple, ochrona przed oszustami i ryzykiem dostania się naszych danych w niepowołane ręce.
Ta "walka" toczona jest zarówno przez rządy państw i ich służby specjalne, niby to dla naszego bezpieczeństwa, choć niewykluczone, że ktoś kiedyś może to wykorzystać również dla własnych politycznych interesów; jak i przez korporacje, niby to dla ochrony naszych danych, wygody korzystania z usług i urządzeń, ale niewykluczone (a raczej wysoce prawdopodobne), że również dla własnego coraz większego wzbogacania się.
Nie wiem jak inni, ale ja wybieram wolność, swobodę, prywatność, nawet kosztem mniejszego bezpieczeństwa. Sugeruję, aby zwyczajni ludzie organizowali się właśnie w takich pozwach zbiorowych, demonstracjach przeciw ACTA, przeciw inwigilacji itd. itp. i walczyli o wolność, bezpieczeństwo i wygoda to nie wszystko. Co mi po bezpieczeństwie, jeśli na każdym kroku jakiś system - czy to korporacyjny czy służb specjalnych - będzie ograniczał moją prywatność, co mi po wygodzie życia, jeśli nie będę tak naprawdę wolny.