-
-
-
-
Po pierwsze, wcale nie jest pewne, że jak piszecie, klienci Ryanaira oprócz zwrotu pieniędzy za odwołany z powodu strajku lot, mają prawo do odszkodowania. Wystąpienie siły wyższej jako przyczyny odwołanego lotu wyłącza odszkodowanie. W najlepszym razie sprawa skończy się przed sądami, w których trzeba będzie udowodnić że Ryanair do wystąpienia tej siły wyższej się przyczynił.
Po drugie, Ryanair przeżyje ten strajk, bo ma duże zasoby finansowe, a model działania tej linii nie opiera się na przywiązaniu pasażerów do marki, ani na programach lojalnościowych, lecz na niskiej cenie (choć sumarycznie ona nie zawsze jest niska, ale ważne w co wierzy klient).
Krótko mówiąc, w przypadku Ryanaira dwa razy wydymany, wściekły z tego powodu, i stratny klient i tak kupi trzeci raz bilet na Ryanaira, żeby zaoszczędzić tych kilkadziesiąt €/£/$,
Ryanaira położyć może brak pilotów na rynku dziś, ale to inna bajka. -
-
GW zawsze coś doda na koniec "Polscy piloci Ryanair nie strajkują."
spytam się: a francuscy, włoscy, czescy, brytyjscy, węgierscy, litewscy itd... tez nie strajkują. Przecież zawsze mogą zmienić prace w Easyjet, może airasia, cały świat poszukuje pilotów na 737-800. Zapomnieli że to nie LH.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Popijajac Piwo
Oceniono 9 razy 5
"Polscy piloci Ryanair nie strajkują."
Parobasy mają robić to robią...