-
Człowiek i krowa mają średnio po 3 nogi.
Czy przyjazd tysięcy Polaków, Rumunów, Bułgarów miał wpływ na wzrost wynagrodzeń (zwłaszcza pracowników niewykwalifikowanych)?
Gdyby podali dominantę to by się okazało, że jest ona zbliżona do płacy minimalnej w UK - dzięki imigrantom.
Zlikwidujmy płacę minimalną i wpuśćmy do PL 2 mln Hindusów i zobaczymy jak nam średnia zarobków wzrośnie. -
Nie do konca jest jak w artykule, niektorym nie oplaca sie zarabiac wiecej, bo jak zarobia powyzej poziomu X to utraca benefity.
Wszyscy polscy budowlancy pracujacy jako Self Employed dostaja minimalne przelewy na konto, pod stolem gotowke i pozniej leca po wszystkie mozliwe benefity. W calej tej budowlance rzadzi gotowka. Jak chcesz przelewac z konta to automatycznie musisz zaplacic wiecej.
Ta statystyka nie pokazuje rzeczywistych zarobkow, tylko jak bardzo system socjalny powoduje, ze ludziom nie oplaca sie pracowac. Sa 3 kategorie ludzi w UK
1. Ci co robia za minimalne stawki i drenuja system socjalny
2. Ci co sa naprawde bogaci, posiadaja po kilka domow i ich majatek ciagle rosnie
3. Klasa tych co pracuja powyzej minimum i automatycznie traca dostep do systemu socjalnego i jednoczesnie nie stac ich na przyklad na zakup nieruchomosci -
-
-
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
mg_40
Oceniono 11 razy 9
A teraz jeszcze dodajcie do tego wzrost kosztów życia. Przykład z USA - zarobki średnie w 2000 r. 30 tys. dolarów, średnia cena domu 150 tys. dolarów. Rok 2017 - zarobki średnie 33 tys. dolarów, średnia cena domu 330 tys. dolarów
Ten trend pauperyzacji i zaniku wszystkiego co pośrodku między żebrakami a milionerami trwa w krajach Zachodu od lat 90tych. Najdłużej chyba trzymały się Niemcy ale tu też to dotarło. Wszystko co pośrodku biednieje, ceny nieruchomości szybują, bogaci się bogacą