-
Gdyby ta rzekomo "seksistowsko i haniebnie" atakowana pani miała jakieś choćby minimalne resztki przyzwoitości, a ataki byłyby nieuzasadnione, to po prostu opublikowałaby w internecie swój PIT. I sprawa rozwiązałaby się natychmiast!
Bo Glapiński może i nie może tego zrobić w zgodzie z prawem, ale ona z pewnością może. A ona milczy... -
Mni einteresuje mniej ile te panie zarabiają ( choc to oczywiście wazne) , ale w jakim trybie zostały zatrudnione i jakimi kompetencjam uzasadniającymi tak wysokie pensje mogą się pochwalić. Czy znalezinie na rynku specjalisty tej klasy za mniejsze pieniądze jest możliwe. Jesli tak to moim zdaniem ktos powinien odpowiedzieć za niegospodarność.
-
-
-
-
-
1. Zarobki we wszelkich instytucjach w których zarządzający dostają "grosz publiczny" winny być z paragrafu jawne -- nie pasuje ci to nie pracuj w takich miejscach.
2. Zarobki zarządzających w spółkach akcyjnych winny być jawne -- ja jako akcjonariusz mam prawo wiedzieć ile zarabia prezes czy zarząd i czy aby nie trwoni MOICH pieniędzy.
3. Docelowo winniśmy dążyć do modelu skandynawskiego gdzie zarobki WSZYSTKICH obywateli są "publiczną tajemnicą", dlaczego mamy "wstydzić" się zarabiania?
Na koniec -- zarobki kadry w spółkach skarbu państwa winny być skorelowane z FAKTYCZNYM średnim wynagrodzeniem, pisałem już na tym forum jak to mój brat jako kamieniarz w Niemczech zarabia 3200 euro (na rękę) a np. pani Merkel ma niecałe 15 tysięcy a więc przebija "robola" ok. 4 razy -- widzicie internauci taka sytuację w Polsce? -
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Stefan Ziemiański
Oceniono 55 razy 51
Wszystko będzie jawne i transparentne, tak przyrzekala "dobra zmiana". Koń jaki jest każdy widzi.