-
-
-
-
-
-
Tu jest wiele dymu (układ spółek, słupów i sitw), jednak co do generaliów sprawa jest prosta.
1. Prezespan zadeklarował, że te prace przeprowadzono dla niego
2. Prezespan zadeklarował, że jest gotów za nie zapłacić
3. Prezespan po otrzymaniu faktur nie płaci
4. Prezespan kpi, że można go pozwać za to do odzyskanego ziobrowego sądu -
-
-
-
-
-
-
-
Panie Giertych,jak Pan moze czegos rzadac od pokurcza,zlodziej slodzony przez MorawieCKA nie mysli sie przyznac,jak kazdy zlodziej a do tego miedzynarodowy oszust bedzie sie sadzil do usr ,,,,,,,,,,,,,,nej smierci ze to nie on.BALBINA ma kilka procesow zwiazanych z finansami,ciagna sie latami bo ta gnida dazy do przedawnienia , mowa o tym jaki to on krysztalowy to zwykla sciema,to pospolity zlodziej.
-
Faktura nie jest dokumentem potwierdzającym dokonanie skutecznego odbioru wykonanych prac. Jest to tylko dokument finansowy stanowiący formalna podstawę do zapłaty. Podczas nagranej rozmowy J. Zbawiciel nie domagał się żadnego innego dokumentu poza fakturą, co jest jednoznacznym dowodem na to, że niczego innego mu już nie brakowało do kompletu. Mało tego, żądanie faktury jest samo w sobie dodatkowym dowodem na to, że praca została wcześniej wykonana i skutecznie odebrana przez zamawiającego.
-
-
-
-
Pani Mazurek chyba nie bardzo wie co mówi, albo wie doskonale, ale jest o przekaz nie dla Polaków, ale dla Wolaków, czyli wyznawców pisu, którym jak się coś takiego wrzuci, oni gotowi powtarzać jak mantrę te bzdury. Zgodnie z teorią pani Mazurek jeśli nie wiesz o co chodzi w fakturze, to nie płacisz. Proste! Alle ossssoo chozzziiii? hęęę??
-
-
Obecna kacza wersja brzmi, że takie faktury to sobie każdy może kupić w sklepie z fakturami, ale to jeszcze nie powód, żeby kryształ miał płacić, nawet gdy uznał pracę za wykonaną zgodnie z umową.
Przy okazji: rząd, poseł i Srebrna to podobno osobne byty tak polityczne, jak gospodarcze. Dlaczego więc na temat Srebrnej wypowiada się rzecznik rządu? -
-
chciałbym zauważyć, że podążając śladem powiązań kapitałowych/osobowych, można dojść do wniosku, że spółka Nuneaton nie została powołana tak o, do konkretnego celu a została kupiona, jako gotowa spółka od firmy Blackstones...
Żadne super sukcesy Srebrnej i naczelnego przedsiębiorcy kraju... Doskonale przemyślany gruby biznes polityczno-gospodarczy z dobrym szwindlem w tle polegającym na uwłaszczeniu środków po wydawnictwie Ekspresu Wieczornego.... -
-
-
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
art_102
Oceniono 15 razy 13
Moze wreszcie dotrze do ludzi, że Kaczyńskie nie jest zadnym dobrym strategiem, tylko ślizgaczem, który całe życie pilnował tylko żeby być przy aktualnym korycie, a zdajac sobie sprawę ze swojej malizny i nieporadności życiowej, mścił sie na ludziach, którzy byli zdolni, bystrzy, odnosili autentyczne życiowe sukcesy zwiazane z umiejętnościami, a nie przynależnością partyjną.
Pławiąc sie obecnie w jednowładztwie, o którym marzył od zawsze, kiedy przywołuje do siebie prezydenta, premiera, senatorów, ministrów i tresuje ich jak małe psiaki, zapomniał, ze orłem intelektu to on nigdy nie był, nie jest i nie będzie. Jak mówił Miller - Kaczyńskiemu nie przeszkadzał komunizm, tylko to, ze nie on był wodzem.
Teraz uwierzył, ze n im jest i ze świecie może stosować swoje polskie praktyki.
Dla oszukania austriackiego architekta położył cały pis.
Podszedł do te,matu, tak jak robi to w Polsce - "nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobisz" Tylko ze swiat tak nie działa. Liczył na to, ze jak gościa postraszy sądem, to ten skupi ogon i będzie siedział cicho., a tu takie rozczarowanie:)
Ustna umowa, zresztą nagrana, jest tak samo wazna jak pisemna. Firma austriacka przez półtora roku wykonywał prace dla Srebrnej, którą na spotkaniach reprezentowal Kaczyński. Wykonano projekty, bo przecież była mowa, ze Kaczyński dokonywał ich wyborów, wykonano wizualizację, a zeby do tego doszło, zebrano zapewne sporą dokumentacje pomiarową. To są prace nad dwoma wieżowcami za kilka mld złotych, wiec koszt 1,5 mln€ za prace wykonywane na tym etapie, nie sa niczym nadzwyczajnym, o czym powie każdy architekt pracujący przy tego typu inwestycjach. Gość powinien żądać na wszytko pisemnych umów, ale w końcu rozmawiał z przedstawicielami rządu i facecikiem, który za rząd rzadzi. Prace trały długo, odbyło się ponad 20 spotkań, to są olbrzymie i kosztowne przygotowania.
Kaczyński zamiast sie z deklaracji wywiązać, postanowił zapewne za namową swoich prezesowych słupów, bo to one, kiedy Kaczyński był w szpitalu, spuściły architekta z Austrii na drzewo, oznajmiając że płacić za nic nie zamierzają, a Kaczyńksi to przybił później znanym stwierdzeniem, ze jak chce kasy to niech idzie do sądu. Pomijając kompletna amatorszczyznę tego stwierdzenia i całego postępowania, to razem z próbą wykolegowania Austriaka z kasy wylał na siebie i cały pis wiadro pomyj, a smród jest coraz większy i sobą obejmuje coraz szersze kregi.
Przypuszczam że już teraz Kaczyński chętnie by mu kazał zapłacic nawet dwa razy więcej, zeby ten smród cofnać, ale nic z tego....!
Mleko sie wylało i szybko robi sie. z tego rzeka, a przed nami ocena hipokryzji, matactwa i słupów,