-
-
deficyt w budzecie i caly tekst tylko o tym.A CO z zadluzeniem Polski??? O tym cicho sza ! A przecież jest historycznie najwyższe, dokaldnie 2 x większe niż w koncowce Po i wynosi az BILION i 400 MILIARDOW zl a NBP wciąż drukuje kase a MF wciąż sprzedaje zagranicy kolejne serie obligacji
-
A co z walką ze smogiem, zaniedbaną modernizacją państwa, zdeformowaną edukacją, zrujnowaną opieką medyczną? Wszystko z podatków plus pożyczki idzie teraz na kieszonkowe, by suweren mógł kupic sibie więcej piwa, czipsów i tłustej kiełbasy w niemieckim dyskoncie. Polska zaczyna odstawac od reszty Europy i świata. Nasze startupy nie są konkurencyjne, nie produkujemy zaawansowanych technologicznie produktów. Nadal jesteśmy niemiecką montownią oraz eksporterem drzwi, krzeseł, truskawek i kamieni do kiszenia ogórków. Te pieniadze powinny iść, jak w Korei Południowej, na jakościową zmianę państwa. Warto wiedzieć, że eksport południowokoreańskich produktów opartych na wysokich technologiach wyniósł w 2018 roku ok. pół biliona dolarów! Tam nie ma żadnych pińćsetplusów! Tam jest praca i edukacja na wysokim poziomie.
-
"Dziura w finansach państwa najmniejsza od lat"
jasne., ludzie się boją upomnieć o zwrot vat, bo od razu mają wielomiesięczną kontrolę i paraliż firmy, to wolą odpuścić, pod szpitalami zdychają ludzie jak porzucone psy, zamykaja odddizły, c ale szpitale, a refundacja badań na duze miasta trafia tylko do jednego szpitala. W Katowicach na rezonans głowy czeka się ponad m pół roku, bo tylko jeden szpital dostał kasę z NFZ, pozostałe szpitale, oddziały onkologiczne tylko odkurzają sprzęt.
Profilaktyczna kolonoskopia, należna raz na 10 lat bez skierowania, nie istnieje. W lutym wyczerpano limit z NFZ????? Obecnie tylko ze sierowaniem, ale o profilaktyce nie ma mowy, nawet jak ma sie lat 50+ i nigdy go nie robiło, to lekarz musi miec powody do wydania skierowania,w ięc a;bo go nie daje, albo wpisuje fikcyjne objawy. Młoda ososba nie ma żadnych szans na skierownaie. Uwaga nawet jak skierowanie jest, to tylko na samo badanie, resztę trzeba opłacić samemu. 70 zł płyn przeczyszczający, 200zł znieczulenie.
tak wygląda ze wszystkim, a Kaczyńskiego dowożą rzadową limuzyną na chemię do Bydgoszczy, z armią ochroniarzy pod drzwiami izolatki, gdzie trzy razy dziennie dowożą catering, a ordynator pewne przynosi zlecenie badań w zębach, a wszystko to za pieniadze pracujących ciezko ludzi, którzy jak zachorują, są traktowani jak jakieś g...no.... -
-
-
Za komuny nie było wolnej prasy. Trzeba było nabyć specjalnej umiejętności dzięki, której udawało się jednak wydobyć trochę prawdy z tego co zostało napisane.
Korzystając z tej umiejętności przetłumaczę wam pewną frazę z dzisiejszej prasy.
Kupowanie głosów wyborców przez rząd - znaczy - takie zarządzanie budżetem państwa aby większość była zadowolona co pozwoli demokratycznie wygrać kolejne wybory. -
bankierzy pożyczające wielkie pieniądze rządom wymyślili informowanie opinii publicznej o deficycie budżetowym w skali roku. Nie informując jednocześnie o całkowitym zadłużeniu. Bowiem wówczas to bardziej rozsądne społeczeństwa zakazałyby branie wielkich kredytów.
W przypadku Polski dług państwa (bez ZUS) w ciągu ostatnich kilkunastu lat wzrósł z ok. 300 miliardów do ponad 1000 miliardów. Za rządów PiS ten dług wzrósł grubo ponad 200 miliardów. I kiedyś to trzeba będzie spłacić. Ale głupie społeczeństwo cieszy się z 500+ czy innych wydatków państwa, zapominając, ze te długi kiedyś będzie trzeba spłacić. Zamiast zatem redukować dług publiczny, bo jest lepsza ściągalność podatków, to rząd Morawieckiego generuje dalsze zadłużanie. Ale tak robią wszystkie rządy uważając, że po nas "choćby potop". Bo co zrobiliśmy takiemu Buzkowi czy Milerowi za zadłużenie państw? Nic. A wystarczyło, że ten premier wziął tylko jeden promil łapówek od zwiększonego długu - były inwestycje i takie tam wydatki- to jest ustawiony do końca życia mając gdzieś na kontach w rajach kilkaset milionów.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
zapomorski12
Oceniono 25 razy 13
W Grecji też się wszystko zgadzało, do czasu. Premier tak kłamie we wszystkim, że nie wierzę w te ich zapewnienia. Dopiero gdy zmieni się rząd poznamy prawdę o finansach publicznych w Polsce.