-
-
Samolot wystartował z lotniska. Po osiągnięciu wymaganego pułapu, kapitan odzywa się przez intercom:
- Panie i panowie, witam na pokładzie samolotu. Pogodę mamy dobrą, niebo czyste, więc zapowiada nam się przyjemny lot. Proszę usiąść, zrelaksować się i... o o jejku, o o jejku!...
Po chwili ciszy intercom odzywa się znowu:
- Panie i panowie, najmocniej przepraszam jeśli przed chwilą państwa wystraszyłem, ale w trakcie mojej wypowiedzi drugi pilot wylał na mnie filiżankę gorącej kawy. Powinniście państwo zobaczyć przód moich spodni.
Na to odzywa się jeden z pasażerów:
- To pewnie nic w porównaniu z tyłem moich... -
-
-
Kawa rozlała się na panel komunikacyjny i niemiecki samolot NATYCHMIAST lądował.
W polskim samolocie 5 minut po starcie z Nowego Jorku zeszło ciśnienie z instalacji hydraulicznej i...podjęto decyzję o wykonaniu lotu przez Atlantyk.
Ktoś mówi o uczeniu i cywilizowaniu Europy ????
Przez kogo????
Przez dziadoków???? -
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
marek.krajewski63
Oceniono 24 razy 24
Co tu sensacyjnego? Pilot wykazal sie odpowiedzalnoscia i skierowal samolot na najblizsze lotnisko. Mogl tak po polsku palic glupa, ze jebnal ostatni w ziemie w 2010.
Kazdemu sie moze zdarzyc i tu pilot wykazal pelnie odpowiedzialnosci, bo nie wiedzial jakie moga byc konsekwencje tego dymu z urzadzen zalanych jego kawa. Wolal to, nawet kosztem utraty pracy i mozliwej odpowiedzialnosci prokuratorskiej, niz udawanie, ze nic sie nie stalo., bo widocznie mial poczucie ODPOWIEDZIALNOSCI za pasazerow i ich zycie. Tym sie Polska rozni od tych za Odry.