Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Popularna aplikacja monitorująca aktywność fizyczną ujawnia poufne dane o bazach wojskowych
Aktualne położenie rejestrowane przez GPS w smartfonie lub opasce fitness i zapisywane w aplikacji do monitorowania aktywności fizycznej pozwala nam prześledzić przebytą w trakcie treningu trasę. Samo w sobie jest zatem rozwiązaniem niezwykle przydatnym. Wyjątek może stanowić sytuacja, w której jesteśmy żołnierzem lub pracownikiem agencji rządowej, a dane o naszej aktywności muszą pozostać utajnione.
Problem pojawia się wtedy, gdy takie dane stają się publicznie dostępne, jak ma to właśnie miejsce w przypadku aplikacji Strava. Tzw. Heat Mapa, czyli mapa aktywności użytkowników udostępniona przez producenta w listopadzie ubiegłego roku kryje w sobie masę cennych informacji, które z punktu widzenia bezpieczeństwa obiektów wojskowych i pracujących w nich ludzi nie powinny się tam znaleźć.
O potencjalnym zagrożeniu poinformował na Twitterze Nathan Ruser, jeden z analityków Institute for United Conflict Analysts. O ile Strava nie ujawnia kluczowych informacji o bazach wojskowych (ich lokalizację da się określić za pomocą Map Google czy dostępnych w sieci zdjęć satelitarnych), dodaje do nich nową warstwę - aktywność na ich terenie i w pobliżu. Widać tam nawet teoretyczne trasy patroli czy dostaw.
Na alert zareagowali już przedstawiciele Stravy. Producent przypomina, że każdy użytkownik aplikacji może zablokować udostępnianie swojej lokalizacji podczas monitorowania aktywności fizycznej, a także zdefiniować miejsca, w których ograniczenia będą obowiązywać. Odpowiedzialność w tym wypadku spoczywa zatem na korzystających z technologii.
Czytaj też: Szokujące wyniki rocznego raportu o cyberprzestępczości. Straciliśmy dziesiątki miliardów dolarów
To już nie pierwszy przypadek, kiedy wojsko boryka się z problemem wykorzystywania smartfonów, tabletów i innych urządzeń śledzących położenie. Latem 2016 roku amerykańska armia dostała zakaz instalowania gry Pokemon GO na służbowych telefonach. Ostrzeżenia dotyczyły również korzystania z aplikacji do oznaczania lokalizacji (przykładowo Foursquare).
Przypadek Stravy dobitnie pokazuje, jak sami użytkownicy nie są do końca świadomi jak rozważnie korzystać z nowych technologii.
-
NASA "dotknęła" Słońca. Sonda Parker odkryła nieznaną do tej pory naturę naszej gwiazdy
-
W Polsce zabraknie rąk do pracy? Jeszcze nigdy tylu Ukraińców nie deklarowało chęci wyjazdu
-
Uważacie, że mieszkania w Polsce są drogie? Lepiej usiądźcie. Prawdziwa drożyzna dopiero nas czeka
-
Polacy rzucili się do salonów samochodowych. Skąd ten pośpiech? Może chodzić o zmiany w UE
-
Split payment. Kolejne zmiany od 1 stycznia 2020 roku. Na co należy zwrócić uwagę?
- Niemcy. Pakiet klimatyczny bez owijania w bawełnę: diesel droższy o 70 centów
- Trzynasta emerytura. ZUS jest gotowy wypłacać świadczenia. "Jeśli tylko pojawi się ustawa"
- Polskie mięso skażone salmonellą trafiło na rynek w Bułgarii. Chodzi o co najmniej sto ton
- Wszystkie akcje spółki Energa na sprzedaż. Prezes PKN Orlen: Budujemy multienergetyczny koncern
- Huawei pozywa komisję łączności USA. "Straszy ludzi nie pokazując żadnego dowodu"
doktorpeowcow
Oceniono 6 razy 0
Mój smartfon coraz częściej chce ode mnie udostępnienia lokalizacji. W ostatnich tygodniach to się nasiliło, zwłaszcza gdy zmieniam miejsce pobytu. Wydaje mi się, że mam wyłączoną usługę lokalizacji. Ale konto mam na gmailu i chyba google coś miesza....