Biedronka po raz kolejny padła ofiarą cyberprzestępców, którzy postanowili wykorzystać jej wizerunek w fałszywej kampanii. Jak informuje Niebezpiecznik.pl, coraz więcej polskich internautów otrzymuje komunikaty o bonach na kwotę 2000 zł, które miałaby rozdawać największa z polskich sieci marketów.
Fałszywa kampania wykorzystująca wizerunek Biedronki Fot. za Niebezpiecznik.pl (publikacja za zgodą)
Jak działa oszustwo?
Wiadomość, rozpowszechniana głównie za pomocą komunikatora WhatsApp, zawiera link. Ma on umożliwiać zdobycie bezpłatnego kuponu, tymczasem kieruje do strony z fałszywym quizem. Po udzieleniu odpowiedzi strona symuluje ich weryfikację. W następnym kroku prosi o dane dwudziestu znajomych z WhatsAppa. Dopiero wtedy ofiara może podać swoje dane osobowe - przestępcy przekonują, że to po to, by móc otrzymać nagrodę.
Dlaczego oszustwo jest groźne?
Przestępcy nie tworzą fałszywego konkursu "na darmo". Osoby, które przekażą dane osobowe, mogą spodziewać się przykrych konsekwencji w postaci spersonalizowanego phishingu. Uzyskane dane mogą posłużyć do tworzenia e-maila rzekomo pochodzącego od banku, pośrednika płatności, kuriera czy serwisu aukcyjnego. Ofiara zobaczywszy własne imię i nazwisko będzie skłonna otworzyć dodany do wiadomości załącznik. W ten sposób przestępcy albo zablokują komputer i zażądają okupu, albo przekierują na fałszywą stronę banku i wyczyszczą konto.
Nie tylko Biedronka
Na tym samym serwerze przestępcy stworzyli podobne kampanie wykorzystujące wizerunki innych marek. Wśród nich znajdują się Carrefour, Energylandia, Rolex, Starbucks, Ryanair, Legoland, Toyota, Lufthansa.
Przestępcy nie pierwszy raz wykorzystują w swoich działaniach wizerunek znanych firm. Dlatego też powinniśmy podchodzić ze szczególną ostrożnością do wiadomości zawierających dziwne oferty i linki.
***
Piotrowska-Oliwa: Leżąc na łopatkach wykorzystaj tę chwilę i przygotuj strategię, która pozwoli ci wygrać następny mecz [NEXT TIME]
year68
Oceniono 9 razy 9
Kiedy rząd PiS i Ziobro w końcu spowoduje, że za przestępstwo odpowiada ten, który na podstawie skradzionych danych udzielił pożyczki? Dlaczego bank i instytucje finansowe udzielają pożyczek na podstawie skradzionych lub dostępnych danych bez weryfikacji?