Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Jak przetestować nowego operatora za małe pieniądze i bez zobowiązań?
Co miesiąc kilkadziesiąt tysięcy osób decyduje się na przeniesienie swojego numeru komórkowego do innego operatora. Zmieniając operatora patrzą na liczbę minut i sms-ów w ofercie, szybkość internetu i oczywiście wysokość abonamentu.
Niestety czasem okazuje się, że po podpisaniu umowy i uruchomieniu telefonu z nową kartą, deklarowana przez nowego operatora jakość usług jest fikcją. W domu, w pracy lub w miejscu gdzie często przebywamy, zasięg jego sieci jest niewystarczający. Nowy smartfon działa koszmarnie – zrywa połączenia, o szybkim i stabilnym internecie można zapomnieć. Co zrobić?
Prawdziwy test bez ograniczeń
Najlepiej byłoby przetestować, jak działa sieć operatora, do którego chcemy przenieść numer lub u którego chcemy kupić nowy.
Można popytać znajomych lub nawet pożyczyć od nich komórkę. Ale raz, że nie wszyscy będą chętni, by przystać na taką naszą prośbę, albo też, nawet jak się zgodzą, to taki test na cudzym sprzęcie nie będzie trwał wystarczająco długo.
Lepiej już kupić tanią kartę pre-paid operatora, którego usługi chcemy przetestować. Ale to rozwiązanie też nie jest bez wad. Oferty pre-paid często bowiem mają odgórnie narzucone limity np. w dostępnej prędkości danych.
Może więc kupić kartę z abonamentem, ale z umową krótkoterminową? Każdy z operatorów ma w swojej ofercie tego typu umowy - np. na 6 miesięcy. Jest też krótszy okres, zaledwie miesięczny w ofercie T-Mobile w ramach planu taryfowego "No limit za dychę". Poza krótkim okresem umowy, jest też zaleta w postaci braku górnych limitów oraz oferty LTE na poziomie 100 GB. To pozwala nie tylko słuchać muzyki ze Spotify, ale również korzystać dość wygodnie z oglądania tv czy wideo. Oferta takiego „próbowania” internetu i zasięgu jest ograniczona w czasie – dokładnie do 4 miesięcy. Potem trzeba się zdecydować na jedną z proponowanych taryf. Zaletą tego rozwiązania jest to, że w każdym momencie można się bez konsekwencji rozstać z operatorem. Przynajmniej więc nie kupujemy kota w worku.
Przeniesienie numeru – łatwe i bez obaw
Sprawdzanie operatorów napotyka na pewne utrudnienie – trzeba przenosić numer. Choć brzmi to skomplikowanie, dzięki odgórnym regulacjom UKE, na szczęście da się przez nie przebrnąć.
Do przeniesienia numeru w większości przypadków wystarczy jedna wizyta w salonie operatora, z którego oferty chcemy skorzystać. Abyśmy nie musieli pilnować całego procesu, wystarczy że upoważnimy pracowników nowego operatora do kontaktowania się w naszym imieniu z naszym poprzednim dostawcą usług w sprawie przeniesienia numeru . On zrobi wszystko, aby nasz numer został uruchomiony w jego sieci jak najszybciej. W końcu im zależy na tym najbardziej.
Zatem, aby przenieść numer, powinniśmy wybrać się do najbliższego salonu sprzedaży naszego nowego operatora z dokumentem tożsamości – najlepiej dowodem osobistym. Tam już konsultanci pomogą załatwić wszystkie formalności. Będziemy potrzebowali jeszcze informacji, kiedy kończy się nasz kontrakt u obecnego dostawcy. Taką informacje znajdziemy w umowie lub jeszcze prościej możemy uzyskać ją bezpośrednio od naszego obecnego operatora. Po wypełnieniu dokumentów przez konsultanta i upoważnieniu operatora do działania w naszym imieniu, czekamy już tylko na informacje o wyznaczonym terminie przeniesienia numeru. Warto pamiętać, że numery można przenosić ze 120-dniowym wyprzedzeniem.
-
Polska z własną ropą? Zaskakujące odkrycie w Zatoce Pomorskiej. Złoża miałyby wystarczyć na 30 lat
-
Firma zaskoczyła pracowników. Otrzymali łącznie 10 mln dolarów premii. Niektórzy "płakali ze szczęścia"
-
Lidl testuje dodatkowe bramki w kasach samoobsługowych. To mało popularne rozwiązanie
-
Setki martwych szpaków w Walii. A jeszcze godzinę wcześniej miały latać nad hrabstwem
-
Polska przegra unijny budżet? "Zaczęli nas poklepywać po plecach, ale na końcu to nie będzie miłe"
- Zakaz handlu w niedzielę. "Klientom stłoczonym w sobotnich kolejkach puszczają nerwy"
- Mały ZUS Plus dla przedsiębiorców od lutego 2020 r. Sejm opóźnił termin dla nowych przepisów
- Minister finansów pożyczy pieniądze od Polaków. "Myślę o emisji obligacji, może nawet stuletnich"
- Śmiałe zagranie InPost. Firma wprowadziła gwarancję na dostawę paczek przed świętami
- Niemcy. Ponad 170 niebezpiecznych incydentów lotniczych w cztery lata. Tłok na niebie.
wolf2000
Oceniono 17 razy 15
Czy mi się wydaję, czy to może ohydna reklama konkretnej usługi T-mobile zamieszczona pod płaszczykiem artykułu z dobrymi radami? Cenię dobre dziennikarstwo, ale na gazeta.pl już od bardzo dawna takiego nie można uświadczyć.
P.S.
Ludziska, wy za to płacicie abonament????!!!