-
-
-
-
Kiedys (circa 1975), tato za ciulane oszczednosci za prace zagranica kupil pierwszy w rodzinie samochod, Fiat 125p, 1300, yellow bahama, zmiana biegow w podlodze a w kolumnie kierownicy zaslepka. (Pekao, 1330 USD czyli bonow i 3 mies. czekania na odbior). Z akcesoriow to np. ani radia ani prawego lusterka nie bylo. Osobiscie, jako maloletni szczeniak z zacieciem technicznym zamontowalem radio Unitra Akropol (mono, 5 tys. zl.) i automatyczna antene w bagazniku i to prawe liusterko 'na szczescie'. Pokrowce na (skajowe) siedzenia uszyla mama. Zaglowkow tez nie bylo. (Byly w prywanych sklepach moto takie nasuwane na oparcia ale toporne i nie kupilismy)
Ale i tak byl to szczyt marzen.
Jednym z najwazniejszych akcesoriow tego medelu auta byla zolta naklejka na tylnej szybie 'Uwaga, hamulce tarczowe' czy jakos tak.
Tymczasem dzisiaj nadal widze, ze Polacy na szybszych drogach zwanych szumnie autostradami, przekaraczajac dozwolona ZNACZNIE szybkosc maja zwyczaj podjezdzac pod bagaznik i jeszcze mrygac swiatlami. Chyba wiec znowu potrzebna jest jakas kreatywna naklejka. Lub po prostu wiecej policji i wiecej mandatow zamiast kolejne naglowki 'Karambol. A4 zablokowana' itp. Rannych, zabitych, poszkodowanych nawet nie licze. -
-
-
No nie wiem, ja tam była głównie za tym, żeby wrócić do dobrego zwyczaju montowania w samochodach, zwłaszcza tych droższych modelach, zwykłych kierunkowskazów... Em, a może należałoby kierowcom uświadomić, że je posiadają? I że nie włącza się ich już daleko na skręcie, kiedy każdy głupi widzi, że skręcasz?
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
alexcomp
Oceniono 52 razy 48
"Dla nowoczesnych kierowców: 6 gadżetów do samochodu, które warto mieć" - dodam jeszcze jeden, który w większości wypadków potrafi zastąpić te gadżety - mózg. Należy go mieć i co konieczne - używać !!!!, z całej reszty można śmiało zrezygnować, lub ograniczyć.