-
-
-
GreenPIC zaapelował o ochronę pszczół, które w elektrowni padają jak muchy a przecież elektrownia bez pszczół to klęska. To tak jak żołnierz bez karabinu czy biały koń bez Tuska.
Jeśli w elektrowni padną pszczoły, to GreenPICowi pozostaną jedynie nurdle, a i z tym jest coraz większy kłopot, bo stan nurdli w głównych rzekach Polski też spada. I tak na Bugu we Włodawie było osiem a ubyło dwie... czy jakoś tak... sam nie wiem.
Http://wiadomosci.gazeta.pI/wiadomosci/7,114883,25003765,w-gdansku-trwa-polowanie-na-nurdle-zorganizowane-przez-greenpeace.html
Biegli w piśmie eksperci GreenPIC ostrzegają, że "Szóste wymieranie" ma trwać do sześciu króli i będzie jeszcze potęgowane cierpieniem rąbanych na Boże Narodzenie choinek, męczarniami wigilijnych karpi oraz cierpieniem psów molestowanych w Sylwestra strzałami na wiwat. Jedyna strefa wolna od tych szatańskich... znaczy ciemnogrodzkich brewerii to IKEA, bo tam nie ma Bożego Narodzenia a jest za to tęczowo-czerwony zimowy festyn... czy coś w ten deseń. Za okazaniem Karty Wzorowego Pedała lub dyplomu Szkolnego Latrynnika LGBTZBOQ jeden karminadel gratis i 30% zniżki na popitkę od Coca-Cola!
Pyrsk, lemingi! -
-
-
-
Pierwszy first - Elektrownia, której z uporem debila, określacie w Kozienicach nie znajduje się w Kozienicach.
Drugi first - okoliczni mieszkańcy z czułością podchodzą do pszczół, więc ule są mile widziane.
Trzeci first - ten wasz "red" w doopie był, goowno widział i został z nim wys.rany. -
-
-
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
a.k.traper
Oceniono 9 razy -1
Bzdury, w latach 70 brałem udział w sadzeniu drzew az ZA Puławy i faktycznie jak zawiało amoniakiem to nie wiedziałem czy schodzę czy mdleję. W latach 90 na kominach gniazdują sokoły. Natura sama się przystosowuje wystarczy nie przeginać.