-
-
-
Raz skorzystałem. Facet nie przyjechał w umówione miejsce. Zadzwoniłem, to powiedział, że musi załatwić jeszcze kilka spraw i się trochę spóźni. Zaproponował żebym poczekał na stacji benzynowej niedaleko. To niedaleko to było 1.5km. W końcu przyjechał 2h później. Cieszyłem się, że w ogóle, bo jechałem na lotnisko w Berlinie. Ale tam pomyliły mu się dwa lotniska i wysadził mnie pod stacją metra żebym sobie już sam dojechał, bo mu się spieszyło. Zapłaciłem €30 (z Wrocławia) a i tak musiałem sam jechać na lotnisko. Zapewniał, że wysadzi obok terminalu ale że mu się Tegel z Tempelhof pomyliły. Chwalił się, że mieszka w Berlinie więc dziwne, że nie wiedział, że Tempelhof jest nieczynne.
Generalnie więc mam złe wspomnienia z carpoolingiem ale myślę, że miałem po prostu pecha. Nigdy jednak więcej się na to nie zdecydowałem. Ostatnio jechałem Polskim Busem za 24zł do Warszawy w obie strony. Nawet nie pomyślałem o carpoolingu. -
-
BlaBlacar.pl jest świetnym rozwiązaniem. Nigdy nie brałem autostopowiczów - w długiej trasie jedziesz szybko i nie ma specjalnie czasu na zatrzymywanie się, pytanie dokąd ktoś jedzie, nie wiadomo też kogo się bierze. Pierwszy raz wziąłem kogoś z BlaBla już dawno temu i od tej pory regularnie wrzucam trasy, jeśli chociaż dzień czy dwa wcześniej wiem gdzie i którędy jadę. Przewiozłem pewnie kilkanaście osób, zawsze wszyscy fajni, zadowoleni. Świetne dla dziewczyn - wiedzą z kim wsiadają do samochodu, ja nie jestem anonimowy. No i przyznam, że jedna z nich jak wsiadła... to okupuje mój prawy fotel do tej pory :)
-
Lubię jeździć w ten sposób, a pasażer zwraca mi część kosztów paliwa na trasie. Z reguły jest to kwota, jak podzielić opłatę za paliwo na 4 osoby. Więc jak wiozę tylko jedną osobę, to płacę 3/4. Do tego właściciel samochodu ma na sobie koszty eksploatacji, więc zarobku generalnie nie ma. Jest pewna oszczędność, jeśli waga pasażera nie winduje spalania oraz towarzystwo do pogadania, jeśli nie wieziesz osoby, która będzie milczeć całą drogę.
A co do urzędu skarbowego- powinien opodatkować też autostopowiczów- przejazd za darmo, to jest jakiś przychód ;) -
-
korzystam w niemczech od wielu lat.
mam same dobre wspomnienia, poznalam dzieki blablacar (niemiecka filia carpooling) i mitfahrgelegenheit.de cala mase fajnych ludzi. i patrzac z perspektywy czasu poprzez rozmowy cholernie rozszerzylam horyzonty w roznych dziedzinach. na moich oczach 2 mlodych programistow prosto po studiach zalozylo wlasna firme gdzies miedzy bielefeldem a sztutgartem - wsiadajac do samochodu sie nie znali.
jednemu kierowcy przypadkowo zalatwilam prace, dwoch sama niejako wykorzystalam zawodowo (wiem, dziwnie to brzmi, ale nie chce wdawac sie w szczegoly)
zjezdzilam tak z obcymi fajnymi ludzmi bez mala pol europy.
p.s. wlasnie zaklepalam sobie podroz powrotna do domu. kosztuje mnie ona 4X mniej niz bilet na pociag. zadnych niespodzianek nie przewiduje, z chlopakiem konczacym wlasnie studia w moim miescie jechalam juz pare razy.
zreszta kazda podroz/kierowce/wspolpasazera mozna na portalach oceniac.
czytajac oceny i komentarze tudziez opisy ktore wstawili sami kierowcy decyduje, czy chce z nimi jechac, czy szukam kogos innego. ostatecznie rozstrzyga rozmowa telefoniczna z prowadzacym pojazd. jesli osoba wydaje mi sie niesympatyczna lub "jakas dziwna" rezygnuje ze wspolnej jazdy. jak do tej pory moj instynkt nigdy mnie nie zawiodl.
w przypadku jakiejs bardzo waznej podrozy z ograniczeniem czasowym, np na lotnisko wybralabym jednak niemiecka kolej, gdyz od niej moge w razie czego wydebic odszkodowanie za spoznienie i poniesione koszty.
od mitfahrgelegenheit.de moge rowniez, poniewaz w razie niestawienia sie kierowcy portal pokrywa koszty mojego przejazdu innym srodkiem transportu do kwoty 100 euro.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
owianka
Oceniono 64 razy 40
Nie chcę krakać, ale tylko patrzeć, jak urząd skarbowy zainteresuje się panem Patrykiem.