Plama z szampana zniszczyła spódnicę z jedwabiu. Kobieta wygrała sprawę z domem mody Prada
Catherine Whitty, która rozlała szampana na spódnicę Prady za 1160 dolarów australijskich (3456 zł), pozwała firmę o to, że nie da się uprać plamy. Kobieta proces wygrała, a Prada musi jej zwrócić pieniądze za spódnicę
Whitty była zaskoczona, kiedy w pralni powiedziano jej, że jakikolwiek płyn, nawet deszcz czy woda z kranu bezpowrotnie plami użyty na spódnicę materiał, a zabrudzeń nie da się usunąć. Kobieta powiedziała australijskim mediom, że nikt z obsługi sklepu nie poinformował jej, że jakiekolwiek plamy zniszczą spódnicę. Na ubraniu była jedynie metka z informacją o praniu chemicznym.
- Sprzedawca w sklepie nie ostrzegł mnie, że spódnica jest jednorazowego użytku - mówiła Whitty podczas rozprawy w Wiktoriańskim Sądzie Cywilno-Administracyjnym w Melbourne, w którym zaskarżyła włoską markę. Kobieta dodała też, że specjalnie wybrała ten krój spódnicy, bo jest on ponadczasowy i można nosić go na wiele okazji. Obrońcy Prady argumentowali, że sprzedawca doradzał wybór jedwabnej sukienki kierując się modą, a nie względami praktycznymi.
Australijski sąd przyznał rację klientce i nakazał zwrot całej kwoty (1160 dolarów australijskich) wydanej na spódnicę. W uzasadnieniu napisano, że od odzieży z delikatnych materiałów, użytkownik ma prawo oczekiwać, że wytrzyma kontakt z wodą, a nawet z szampanem.
- Sprzedawca w sklepie nie ostrzegł mnie, że spódnica jest jednorazowego użytku - mówiła Whitty podczas rozprawy w Wiktoriańskim Sądzie Cywilno-Administracyjnym w Melbourne, w którym zaskarżyła włoską markę. Kobieta dodała też, że specjalnie wybrała ten krój spódnicy, bo jest on ponadczasowy i można nosić go na wiele okazji. Obrońcy Prady argumentowali, że sprzedawca doradzał wybór jedwabnej sukienki kierując się modą, a nie względami praktycznymi.
Australijski sąd przyznał rację klientce i nakazał zwrot całej kwoty (1160 dolarów australijskich) wydanej na spódnicę. W uzasadnieniu napisano, że od odzieży z delikatnych materiałów, użytkownik ma prawo oczekiwać, że wytrzyma kontakt z wodą, a nawet z szampanem.
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Centra handlowe, siłownie i hotele otwarte od lutego? Minister podaje warunki. Decyzje lada dzień
-
Kosztowne porządki w Białym Domu. Pół miliona dol. na sprzątanie. "Nie widzieliśmy czegoś takiego"
-
Albicla w oparach absurdu. Portal "bez cenzury" usuwa konta "niewygodnych" dziennikarzy
-
Rosja. Jak wygląda "pałac dla Putina"? Aktywista: byłem tam, sala "aqua-disco" z fontanną i basenem
-
Po restauratorach swoje biznesy otwierają właściciele klubów. Interweniują policja i sanepid
- Zmiany w odbywaniu kwarantanny dla wracających z zagranicy. Wystarczy test
- Adam Niedzielski o obostrzeniach: Podejmiemy decyzje z korzyścią dla gospodarki. "Potrzebujemy ludzi zdrowych"
- Rzecznik firm o buncie przedsiębiorców: Coraz większe zniechęcenie, brak wiary w dziurawe tarcze
- Szczecin. Sąd uchylił kolejną karę dla lokalu otwartego w czasie lockdownu. Notatka policji to za mało
- Kiedy otwarcie siłowni i restauracji? Prof. Horban: Sport można uprawiać na świeżym powietrzu