2 mln złotych przez komórkę, kasa za każdy tweet - tym nas zaskoczyli grający z Owsiakiem

Ekspresowy przelew: 2 mln złotych od Pekao
W studiu WOŚP rozluźniony stał prezes Banku Pekao, Luigi Lovaglio. - Nasze serce będzie bić w rytmie Orkiestry. Siema! - mówił łamaną polszczyzną. Pełen entuzjazmu nie chciał puścić mikrofonu. - Facet nauczył się mówić po polsku. Jest niebezpieczny, mówi dużo - żartował Jurek Owsiak, gdy wreszcie został dopuszczony do głosu.
Kilka godzin później znów jednak przekazał mikrofon Lovaglio. Tym razem prezes zaskoczył wszystkich. Postanowił w praktyce pokazać, jak działa system szybkich płatności PeoPay. - To jest telefon - Lovaglio pokazał swojego smartfona. Zeskanował nim kod QR ze specjalnej planszy i wpisał kwotę... 2 mln złotych. Chwilę potem ta kwota zasiliła konto WOŚP.
- Pierwszy raz można zasilić konto Orkiestry za pomocą telefonu. Zapraszam - zachęcał do skorzystania z aplikacji Lovaglio. Oprócz tego Bank Pekao wsparł WOŚP dzięki wydaniu specjalnych kart płatniczych.

Pieniądze za ćwierkanie
Niecodzienny sposób zbierania pieniędzy wymyśliła firma MasterCard. Wesprzeć WOŚP można było za pomocą Twittera. W dniu finału wystarczyło zaćwierkać z tagiem #MasterCardgrazWOSP. Każdy post był wart 5 zł, ale z danego profilu można go było wysłać tylko raz.
Pomysł wywołał głosy krytyki, również za pośrednictwem Twittera. - Nie popieram łączenia akcji charytatywnych z PR firm w sposób, w jaki robi się to w Polsce. Zupełnie bez klasy. Tak, to o MasterCard - napisał Eryk Mistkiewicz. Bardziej powściągliwie zareagował dziennikarz Jarosław Kuźniar - Ta akcja rozmywa granice między PR a charytatywnością - skomentował na Twitterze.
W tracie finału pojawiło się jednak ponad 25 tys. tweetów oznakowanych specjalnym tagiem - szacuje na swoim blogu Edwin Zasada. Firma MasterCard szczegółowe wyniki akcji ma przekazać w ciągu tygodnia.

Złote Serduszko za 100 tys. zł
Tradycyjnie w trakcie finału licytowano Złote Serduszka. Najcenniejsze, oznaczone nr. 1 osiągnęło cenę 100 tys. zł. To dwa razy więcej niż druga w kolejności oferta. Kupujący pozostał anonimowy. Poza nim w pierwszej dziesiątce znalazły się wyłącznie firmy.
Rekordową cenę Złote Serduszko osiągnęło w 2010 roku - kosztowało wówczas aż 1 110 tys. złotych. Zlicytowała je firma Consus. W tym roku pula wszystkich ofert była niewiele wyższa. Wyniosła 1 182 tys. zł.

Taksówką na finał
Wsparcia WOŚP udzielili taksówkarze. Firma Wawa Taxi wypuściła w trasę specjalnie oznaczone samochody. Opłaty za wszystkie zrealizowane przez nie trasy zasiliły konto Orkiestry. Ponadto osoby, które sfotografowały taksówki oznaczone serduszkiem, mogły wygrać bezpłatne vouchery na przejazdy.