2 mln złotych przez komórkę, kasa za każdy tweet - tym nas zaskoczyli grający z Owsiakiem

Kiedy prezes Banku Pekao Luigi Lovaglio wyciągnął z kieszeni smartfona, nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Wkrótce ekspresowym przelewem przekazał na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 2 mln złotych. Sprawdź, na jakie jeszcze zaskakujące sposoby wspierano wczoraj WOŚP.
Luigi Lovaglio podczas finału WOŚP Luigi Lovaglio podczas finału WOŚP Fot. youtube.com

Ekspresowy przelew: 2 mln złotych od Pekao

W studiu WOŚP rozluźniony stał prezes Banku Pekao, Luigi Lovaglio. - Nasze serce będzie bić w rytmie Orkiestry. Siema! - mówił łamaną polszczyzną. Pełen entuzjazmu nie chciał puścić mikrofonu. - Facet nauczył się mówić po polsku. Jest niebezpieczny, mówi dużo - żartował Jurek Owsiak, gdy wreszcie został dopuszczony do głosu.

Kilka godzin później znów jednak przekazał mikrofon Lovaglio. Tym razem prezes zaskoczył wszystkich. Postanowił w praktyce pokazać, jak działa system szybkich płatności PeoPay. - To jest telefon - Lovaglio pokazał swojego smartfona. Zeskanował nim kod QR ze specjalnej planszy i wpisał kwotę... 2 mln złotych. Chwilę potem ta kwota zasiliła konto WOŚP.

- Pierwszy raz można zasilić konto Orkiestry za pomocą telefonu. Zapraszam - zachęcał do skorzystania z aplikacji Lovaglio. Oprócz tego Bank Pekao wsparł WOŚP dzięki wydaniu specjalnych kart płatniczych.

Akcja MasterCard na Twitterze Akcja MasterCard na Twitterze Fot. twitter.com

Pieniądze za ćwierkanie

Niecodzienny sposób zbierania pieniędzy wymyśliła firma MasterCard. Wesprzeć WOŚP można było za pomocą Twittera. W dniu finału wystarczyło zaćwierkać z tagiem #MasterCardgrazWOSP. Każdy post był wart 5 zł, ale z danego profilu można go było wysłać tylko raz.

Pomysł wywołał głosy krytyki, również za pośrednictwem Twittera. - Nie popieram łączenia akcji charytatywnych z PR firm w sposób, w jaki robi się to w Polsce. Zupełnie bez klasy. Tak, to o MasterCard - napisał Eryk Mistkiewicz. Bardziej powściągliwie zareagował dziennikarz Jarosław Kuźniar - Ta akcja rozmywa granice między PR a charytatywnością - skomentował na Twitterze.

W tracie finału pojawiło się jednak ponad 25 tys. tweetów oznakowanych specjalnym tagiem - szacuje na swoim blogu Edwin Zasada. Firma MasterCard szczegółowe wyniki akcji ma przekazać w ciągu tygodnia.

Licytacja podczas finału WOŚP Licytacja podczas finału WOŚP Fot. youtube.com

Złote Serduszko za 100 tys. zł

Tradycyjnie w trakcie finału licytowano Złote Serduszka. Najcenniejsze, oznaczone nr. 1 osiągnęło cenę 100 tys. zł. To dwa razy więcej niż druga w kolejności oferta. Kupujący pozostał anonimowy. Poza nim w pierwszej dziesiątce znalazły się wyłącznie firmy.

Rekordową cenę Złote Serduszko osiągnęło w 2010 roku - kosztowało wówczas aż 1 110 tys. złotych. Zlicytowała je firma Consus. W tym roku pula wszystkich ofert była niewiele wyższa. Wyniosła 1 182 tys. zł.

Taksówki Taksówki Fot. Michał Łepecki / Agencja Wyborcza.pl

Taksówką na finał

Wsparcia WOŚP udzielili taksówkarze. Firma Wawa Taxi wypuściła w trasę specjalnie oznaczone samochody. Opłaty za wszystkie zrealizowane przez nie trasy zasiliły konto Orkiestry. Ponadto osoby, które sfotografowały taksówki oznaczone serduszkiem, mogły wygrać bezpłatne vouchery na przejazdy.

Więcej o: