Prezes Lurgi: z kryzysu silni wyjdą silniejsi
- Spotykamy się w sytuacji, gdy zakłady chemiczne zmniejszają produkcję, wstrzymywane jest wytwarzanie stali, ograniczane są inwestycje.Słowem: kryzys. A jak państwo sobie radzicie z nową sytuacją na rynku?
- Mieliśmy dużo szczęścia, że nasze kontrakty zostały podpisane przed kryzysem.
Co najmniej do końca przyszłego roku mamy zapewnioną pracę. Obłożenie naszych pracowni jest obecnie wysokie. Na razie więc kryzys w nas nie uderza.
- Nad czym pracujecie?
- Te najważniejsze umowy to kontrakt pod klucz na budowę instalacji wodoru dla Grupy Lotos w ramach programu 10+. Ponadto nowa instalacja przerobu ropy o zdolnościach rafi neryjnych 4,5 mln ton. Do tego dochodzą trzy inne duże kontrakty. Dwa to wytwórnie wodoru, jedna w Europie, druga dla USA.
Kolejny dotyczy instalacji do produkcji melaminy dla klienta rosyjskiego.
- Jednak o tym kryzysie mówi się, że może potrwać rok, a nawet dwa. Oznacza to, że po zakończeniu tych kontraktów możecie zostać z pustymi rękami?
- Oceniamy, że rynek, który obecnie obsługujemy (Polska i kraje bałtyckie), faktycznie może być zbyt mały jak na nasze możliwości, dlatego badamy inne, dalsze kierunki. Wciąż przecież dobre perspektywy są w krajach arabskich czy na przykład w centralnej Azji. Muszę także podkreślić, że dodatkowo widzimy dobre perspektywy przed wodorem. Widzimy spore zapotrzebowanie na tego typu instalacje.
- Sprzyja wam otoczenie. Spadają koszty, tanieją niektóre maszyny i urządzenia. Według ekonomistów, właśnie teraz jest najbardziej sprzyjający czas do przeprowadzenia niezbędnych inwestycji?
- To prawda. Nie ulega wątpliwości, że przyszły rok będzie bardzo trudny. Te spółki, które dzisiaj nie mają dużego zadłużenia, które są odpowiednio ustawione na rynku i mają mocne podstawy, wyjdą z tego kryzysu jeszcze mocniejsze. My widzimy się jako jedna z wiodących spółek światowych, dla których kryzys w długoterminowej perspektywie może się okazać korzystny. Trzeba pamiętać, że kryzysy dają też szansę, jednak nie każdy potrafi z niej skorzystać. Naturalnie my też reagujemy. Staramy się ciąć koszty, począwszy od takich niepozornych, jak zmniejszenie zużycia papieru do kserokopiarek, a kończąc na ograniczeniu przelotów.
- A czy cięciu kosztów będą towarzyszyć zwolnienia i redukcje płac? W wielu firmach to pierwsza reakcja zarządów na kłopoty rynkowe.
- Na pewno nie będziemy ciąć kosztów związanych z pracownikami. Ponieważ, jak już wcześniej mówiłem, kryzys to także szansa, my chcemy ją wykorzystać. Oczywiście, na koszty będziemy uważnie patrzeć, ale to musi być robione z głową. Wiele rzeczy można na nowo negocjować, sytuację mamy bowiem na rynku taką, że wszyscy szukają oszczędności. Co więcej, mamy plany rozwoju i przyjęcia nowych pracowników. Obecnie spółka zatrudnia 250 osób. Chcielibyśmy liczbę zatrudnionych zwiększyć, do końca 2009 roku, do ponad 300 osób.
- Skąd przychodzą do was nowi pracownicy?
- Część to ludzie, którzy pracowali poza granicami kraju i teraz wracają. Podszkolili język, często nabyli nowych umiejętności, jesteśmy na nich otwarci. Staramy się przyjmować także absolwentów uczelni. Zainteresowanie Lurgi jako miejscem pracy jest spore. W czasach kryzysu liczy się stabilność.
A firma światowa zwykle ją zapewnia.
- W czasach kryzysu walka o kontrakty jest chyba szczególnie ostra?
- Faktycznie nie możemy zapomnieć, że wielu naszych klientów redukuje zamówienia.
Przesuwa je w czasie o pół roku, rok. Zresztą pamiętajmy, że nie wszystkie firmy ucierpią z powodu kryzysu w takim samym stopniu.
Te najlepsze wykorzystują okazje, by zapewnić sobie tańsze usługi.
-
Jaka frekwencja na Marszu? Szacunki są różne. Pomogłaby AI
-
Posłanka PiS wynajmuje mieszkanie komunalne za 116 zł. Wydała oświadczenie. Oskarża "funkcjonariuszy SB"
-
Polacy idą po Koronę Wodospadów! To duże wyzwanie logistyczne i ambitny celMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
TSUE ogłosił wyrok ws. sądownictwa. Polska musi zapłacić. To najwyższa kara w historii UE
-
Rozdawnictwo PiS przestaje działać? Urzędnik MF: Tego jeszcze nie było
- Gogle Vision Pro to przełom. Apple rozbiło bank. Wy też będziecie musieli
- Od 1 czerwca zwaloryzowany zasiłek dla bezrobotnych. Ile wyniosła podwyżka?
- Czternasta emerytura na stałe, ale nie dla każdego. Kto nie dostanie dodatkowych pieniędzy?
- W Nowej Kachowce historia się powtarza? Jak decyzja Stalina sprzed 80 lat
- Orlen może przejąć część Azotów. Obajtek zwołał specjalną konferencję