"DGP": Dziurawy system poboru elektronicznego myta
Powinien, ale - jak czytamy w gazecie - na konto Funduszu wpłynęło jedynie 16 mln złotych. Przewoźnicy skarżą się, że system viaTOLL popełnia błędy i nalicza automatycznie kary za przewinienia, których nie było. Zapowiadają liczne pozwy w tej sprawie. Nie mają wyboru, bo wielu kierowcom grożą nawet kilkudziesięciotysięczne kary.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad broni się tłumacząc, że według operatora systemu błędnie generowane kary to jedynie 0,7 proc. wszystkich kar. Pozostałe naliczono zgodnie z prawem, a ponad połowa z nich dotyczy przewoźników, którzy w ogóle nie zarejestrowali się w systemie e-myta. GDDKiA zapewnia również, że wpływy z poboru opłat za przejazd autostradami w tym systemie osiągnęły w ubiegłym roku prawie miliard złotych. W przyszłym roku koszty wdrażania systemu viaTOLL powinny się zwrócić.
-
Niemiecki gigant na liście sponsorów wojny. W tle czeski oligarcha
-
Rekordowe wypłaty z PPK. Ponad dwa razy więcej niż w 2022 r.
-
Stopy w Szwajcarii znowu w górę. To zła wiadomość dla frankowiczów
-
Unia za prawem do naprawy. Pierwsze takie przepisy. Będą nowe regulacje
-
Sopot. Kupił zdrapkę za 10 złotych i wygrał pół miliona
- Papier toaletowy coraz krótszy. "Konsument musiałby ważyć rolki"
- Tylko 21 proc. Polaków, których zwolniono się tego spodziewała
- Litwiniuk: Jako członek RPP powinienem być przeciwny wakacjom kredytowym
- Ubrania coraz gorszej jakości. Ta grupa Polaków zwykle zauważa problem
- Niemcy to drugi największy eksporter używanej odzieży. Wysyłają ją do Polski