"Rz": Deutsche Bahn rusza na polskie drogi. Kupili autobusy
Wartość transakcji to 200 mln euro. Deutsche Bahn stanie się po tym właścicielem trzeciego co do wielkości przewoźnika autobusowego w Polsce i przejmie 3 proc. udziałów w naszym rynku samochodowego przewozu osób.
Wystawiona na sprzedaż Veolia Transdev realizuje przewozy nie tylko w Polsce, ale m.in. w Czechach i na Słowacji.
"To już kolejne w ciągu ostatnich lat przejęcie przez Deutsche Bahn innego przewoźnika. W 2010 roku spółka kupiła brytyjską Arrivę. Wartość transakcji wyniosła 2,4 mld zł" - czytamy w "Rzeczpospolitej". Dzięki temu Deutsche Bahn w Polsce jako Arriva realizuje kolejowe przewozy pasażerskie w województwie kujawsko-pomorskim.
Eksperci i konkurenci po przejęciu Veolii nie spodziewają się rewolucji na polskim rynku.
- Pieniądze są na drogach, bo transport autobusowy odbiera klientów przewoźnikom kolejowym. Deutsche Bahn już dawno odchodzi od swojego głównego biznesu, jakim jest transport kolejowy - mówi Adrian Furgalski, ekspert do spraw transportu.
- Przejęcie Veolii przez DB nie powinno zmienić układu sił na polskim rynku transportu autobusowego - mówi "Rzeczpospolitej" Eugeniusz Szymonik, prezes spółki Mobilis. I wskazuje, że jego firma jest największym przewoźnikiem na polskim rynku z blisko 5- procentowym udziałem w nim, na drugim miejscu znajduje się PolskiBus, a Veolia na trzecim.
-
Ekonomiści MFW radzą Polsce. Koniec wakacji kredytowych i podniesienie stóp
-
Mieszkania za 4 tys. zł/m2 istnieją. Wiemy, gdzie w Polsce jest najtaniej
-
Polacy ruszają do boju o ME 2024 pod wodzą nowego trenera. Biało-czerwone szaliki w górę!MATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Słabsza broń dla Ukrainy. Czy to sposób na uniknięcie eskalacji?
-
Europoseł PiS chce zmian na polskich lotniskach. Chodzi o angielskie nazwy
- Wielka Brytania. Poważny wyciek na polu naftowym. 200 beczek
- Morawiecki udzielił Niemcom reprymendy. "Wykorzystał moralną wyższość"
- "Babciowe", czyli nowy pomysł Tuska. O co chodzi? Jakie byłyby warunki?
- Świadectwo energetyczne. Nadchodzą zmiany. Kogo dotyczą?
- Europejczycy chcą likwidacji zmiany czasu, ale na razie nie ma na to szans. Kraje nie potrafią się dogadać