Smutek PSL-u

W siedzibie lubelskiego PSL zebrali się w niedzielę wieczorem najważniejsi lubelscy działacze partii. Pierwsze sondażowe wyniki głosowania przyjęli z marsowymi minami

W lokalu przy ul. Karłowicza spotkali się m.in. poseł PSL Zdzisław Podkański (najgłośniej w partii protestuje przeciwko akcesji Polski do Unii Europejskiej), szef klubu ludowców w Sejmiku Województwa Edward Wojtas i były wicewojewoda z ramienia PSL Jan Łopata.

PSL zapowiedział przed referendum, że będzie monitorował lokale wyborcze. - Z naszych informacji wynika, że nie doszło do poważniejszych naruszeń. W pobliżu kilku lokali prowadzono agitację, jednak nie były to przypadki poważne - mówi poseł Podkański.

Poseł Zdzisław Podkański:

- Wynik referendum świadczy, że w Polsce nie ma entuzjazmu dla Unii Europejskiej. Większość nie poparła integracji, głosowała na "nie" lub pozostała w domu. Euroentuzjaści, którzy fetują sukces, tak naprawdę ponieśli porażkę. Rozbudzili nadzieje, których nie spełnią, zwłaszcza że przyjdzie rozliczyć się z obietnic referendalnych, zapewnić rozwój gospodarczy, dać młodzieży pracę a starszym godne warunki życia.

Poseł Andrzej Mańka, Liga Polskich Rodzin:

- Moja pierwsza myśl jest taka, że media jednak są potężne. Zwłaszcza, kiedy ich propagandę wspomagają pieniądze rządowe. Moim zdaniem sprawa tak licznego głosowania na "tak" to właśnie efekt działania mediów. I dysproporcji w dostępie do mediów, eurosceptycy praktycznie go nie mieli.