Trzy powiaty mazowieckiego przeciw integracji z UE

Mieszkańcy trzech powiatów woj. mazowieckiego: siedleckiego ziemskiego, łosickiego, węgrowskiego zagłosowała przeciw integracji z Unią Europejską.

Średni wynik Mazowsza: 74 proc. poparcia dla integracji, 60-proc. frekwencja. Jednak im dalej na wschód, tym poparcie dla UE i frekwencja mniejsze.

Warszawa nie sprawiła niespodzianki: zgodnie z przewidywaniami odnotowano wysoką frekwencję (70 proc.) i silne, 84-procentowe poparcie dla wejścia do Unii. Najsilniej za UE opowiedział się warszawski Ursynów (88 proc. głosów poparcia przy 76-procentowej frekwencji), dzielnica zamieszkana głównie przez klasę średnią. Podobnie "tak" powiedziały największe miasta województwa: Radom 81 proc., Płock 85 proc., Siedlce 75 proc. "Za" były też mniejsze miasta, jak Łochów czy Węgrów.

W gminach wiejskich poparcie integracji było małe. A w trzech najbardziej na wschód wysuniętych powiatach: siedleckim ziemskim (zrzesza gminy wokół Siedlec), łosickim i węgrowskim większość opowiedziała się przeciw wejściu do UE.

- To środowisko wiejskie, gorzej, wręcz źle wykształcone. Ludzie wielu spraw nie rozumieją, boją się. Znali tylko jedną formę obrony przed zmianami: odmowę - tłumaczy starosta łosicki Ryszard Chomiuk. Stolica powiatu, miasto niespełna 8-tys. okazała się ośrodkiem za małym, by swoje prounijne sympatie rozlać na okoliczne, typowo rolnicze gminy.

Siedlce (miasto na prawach powiatu) liczą prawie 80 tys. mieszkańców. A i one nie były w stanie przekonać do UE wiejskich gmin powiatu ziemskiego. - To skutek biedy. W biedniejszych gminach rolniczych przeważyło myślenie, że w nowej rzeczywistości ludzie nie dadzą sobie rady. Mieszkańcy tęsknią za swojską stabilizacją, chcą opieki, prowadzenia za rękę - uważa starosta siedlecki Henryk Brodowski. Wskazuje, że w gminach lepiej rozwiniętych: Kotuniu, Korczewie, czy Siedlcach (gmina otaczająca pierścieniem miasto), zwolennicy UE wygrali.

Starosta węgrowski spodziewał się zwycięstwa przeciwników UE. - Po pierwsze, brak było rzetelnej informacji. Po drugie, afery dziejące się dziś w kraju też miały wpływ. Po trzecie, w rolnictwie od dawna źle się dzieje, więc nic dziwnego, że rolnicy zagłosowali przeciw - mówi starosta Bogdan Doliński. W gminie Miedzna aż 69 proc. głosujących powiedziało "nie".

Jak głosowano w "antyunijnych" powiatach

powiat siedlecki ziemski (skupia gminy wokół miasta): 56 proc. na "nie", frekwencja 53 proc.

powiat łosicki - 54 proc. na "nie", frekwencja 56 proc.

powiat węgrowski - 51 proc. na "nie", frekwencja 53 proc.