Kulczyk sprzedaje akcje PKN Orlen

Za ostatnimi dużymi obrotami akcjami PKN Orlen na warszawskiej giełdzie stał Jan Kulczyk. Wczoraj petrochemiczna spółka podała, że zaangażowanie Kulczyk Holding w jej akcje spadło poniżej 5 proc.

Spekulacje, że Jan Kulczyk ma znacznie więcej akcji petrochemicznej spółki, niż to oficjalnie deklaruje - 5,69 proc. - zyskały podstawy dwa tygodnie temu, gdy ukazała się notatka sporządzona przez byłego szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego. Najbogatszy Polak miał się przyznać, że w akcje Orlenu zaangażował 300 mln dol. Zakupów dokonywał w czasach, gdy średni kurs papierów płockiej spółki wahał się między 17 a 24 zł, a dolar kosztował około 4 zł, co by oznaczało, że biznesmen kontroluje nie 5,69 proc. akcji Orlenu, ale około 14 proc.

Zaniepokoiło to Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, która zajęła się sprawą. Prawo wymaga bowiem, by informować Komisję o przekroczeniu kolejnych progów - 7, 9, 11 i 13 proc. akcji spółki notowanej na warszawskiej giełdzie.

Tuż potem wzmógł się handel papierami PKN. Podczas ostatnich sesji wartość obrotów akcjami spółki przekroczyła 100 mln zł. Zwykle jest o połowę mniejsza. Analitycy sugerowali, że za sprzedażą akcji stał właśnie Kulczyk. Zarówno on, jak i jego współpracownicy nie komentowali tych doniesień. Dopiero wczorajszy komunikat Orlenu ujawnił, że Kulczyk Holding sprzedał 945 tys. akcji PKN Orlen i obniżył swój udział w akcjonariacie firmy z nieco ponad 5 do 4,78 proc. To niewielki pakiet akcji, ale dzięki zejściu poniżej 5 proc. nie będzie musiał już informować o kolejnych, ewentualnych transakcjach sprzedaży.

Według rzecznika KPWiG wyniki postępowania w sprawie akcji Kulczyka będą znane za dwa miesiące.