Hammond wypadł z toru Silverstone

Samochód Richarda Hammonda nadaje się tylko do kasacji. Sam prezenter programu "Top Gear" wyszedł z wypadku cało, zupełnie bez szwanku. Hammond wypadł z trasy podczas 24 godzinnego wyścigu "Britcar 24 Hour".

Richard wyszedł bez szwanku z tego wypadku, ale jego samochód nadaje się do kasacji - ogłosił oficjalnie rzecznik prasowy rzecznika prasowego. Hammond brał udział w wyścigu "Britcar 24 Hour" razem z Jeremym Clarksonem i Jamesem May'em również prezenterami "Top Gear". W wyścigu jechał też profesjonalista, testujący często samochody dla programu, ukrywający się pod pseudonimem "The Stig".

Hammond miał naprawdę groźny wypadek prawie rok temu. Próbował wtedy bić rekord prędkości na lądzie. Podczas jednego z podejść Hommondowi udało się przekroczyć 480 km/h, ale postanowił spróbować jeszcze raz (i oczywiście pojechać szybciej), ponieważ nie był pewny czy rekord został pobity. Do wypadku doszło gdy podczas hamowania wyrzucone zostały specjalne spadochrony. Wtedy samochód został zniesiony na trawę, wpadł w poślizg i zaczął koziołkować . Ekipa ratunkowa musiała odwrócić dragstera by wyciągnąć Hammonda.