Wcześniejsze emerytury dla mężczyzn - kto ma szanse

Mężczyźni mogą przechodzić na emeryturę już w wieku 60 lat! Jednak warto się pospieszyć, bo rząd chce ograniczyć wcześniejsze emerytury

Czemu 60-latek może przejść na emeryturę? Bo tak zdecydował 23 października Trybunał Konstytucyjny, który rozpatrywał skargę pana Mariana z Łodzi. 60-latek miał 40-letni staż pracy i chciał przejść na emeryturę, ale ZUS odmówił mu emerytury, twierdząc, że brakuje przepisów, które pozwalałyby przyznać mu świadczenie. Łodzianin poskarżył się do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych. Ten zapytał o zdanie TK. A Trybunał stwierdził, że pan Marian został decyzją ZUS pokrzywdzony.

Dziś ustawowy wiek emerytalny dla kobiet to 60 lat, mężczyźni muszą pracować do 65. roku życia. Tego jednak Trybunał nie zakwestionował. Oburzył się na superprzywilej dla kobiet zapisany w art. 29 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS). Pozwala on każdej Polce, niezależnie od wykonywanego zawodu, przejść na wcześniejszą emeryturę po ukończeniu 55 lat i 30 latach pracy. Mężczyźni takiego prawa nie mają (poza nielicznymi wyjątkami, o których napiszemy niżej). Innymi słowy, nawet jeśli mają wystarczająco długi staż ubezpieczeniowy - 35 lat - i tak muszą pracować aż do 65. roku życia!

A według TK kobiety i mężczyźni powinni mieć równe prawa emerytalne. - Pozbawienie mężczyzn prawa do wcześniejszej emerytury w zakresie takim jak kobiety jest niczym nieuzasadnionym pominięciem ustawodawczym o cechach dyskryminujących - tak Trybunał uzasadnił wyrok.

Kiedy przepisy będą zmienione

Zakwestionowany przez Trybunał przepis przestanie obowiązywać po 12 miesiącach od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw, czyli 31 października 2008 r. Ministerstwo Pracy zapewnia, że w trybie pilnym przygotowuje projekt ustawy w tej sprawie. Niebawem zostanie on skierowany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji z partnerami społecznymi.

- Zgodnie z propozycją zawartą w projekcie mężczyźni urodzeni przed 1949 r., którzy ukończyli wiek 60 lat i mają co najmniej 35-letni okres składkowy i nieskładkowy uzyskają prawo do wcześniejszej emerytury odpowiednie do tego, które mają obecnie kobiety - twierdzi ministerstwo.

Według naszych informacji ustawa ma wejść w życie dopiero 31 października przyszłego roku. Jednak bez paniki. Na emeryturę można przejść wcześniej. Poniżej piszemy jak.

Jakie warunki musisz spełnić

Wyrok Trybunału dotyczy mężczyzn urodzonych w latach 1944-48. Według wstępnych szacunków jest ich ok. 170 tys. Zamiast przechodzić na emeryturę w wieku 65 lat, będą mogli to zrobić już gdy będą mieli 60 lat. Niestety, nie będzie to proste.

Przede wszystkim musisz spełnić kilka warunków:

Po pierwsze, mieć 35-letni okres składkowy i nieskładkowy. O co chodzi? Lata składkowe to czas, kiedy pracowałeś i opłacano ci składkę za ubezpieczenie społeczne. Lata nieskładkowe to okresy, kiedy nie pracowałeś, ale wykorzystywane przy przyznawaniu emerytury (np. studia, otrzymywanie zasiłku i świadczenia przedemerytalnego).

Po drugie, jak już wspominaliśmy, trzeba mieć ukończone minimum 60 lat. Innymi słowy, jeśli urodziłeś się w 1948 roku, wcześniejszą emeryturę będziesz mógł dostać dopiero w przyszłym roku.

Najpierw wniosek do ZUS...

Formalności wyglądają tak:

1. Składasz wniosek o wcześniejsza emeryturę.

Uwaga, mężczyźni, którzy już wcześniej - przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego - złożyli wniosek o wcześniejszą emeryturę i ZUS im przesłał decyzję odmowną, muszą złożyć swoje wnioski do Zakładu ponownie.

2. Co zrobi ZUS z wnioskiem? Odmówi ci emerytury.

Zakład działa tu na podstawie wykładni - interpretacji wyroku, którą kilka dni temu przedstawiło Ministerstwo Pracy. Zgodnie z nią: "mężczyźni spełniający kryteria wskazane w wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie mogą liczyć na to, że w obecnym stanie prawnym ZUS będzie pozytywnie rozpatrywał ich wnioski o wcześniejszą emeryturę. Z uzasadnienia wyroku wyraźnie bowiem wynika, że przepis art. 29 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS - do czasu jego nowelizacji - może być stosowany przez organy rentowe wyłącznie w jego obecnym brzmieniu".

Oczywiście można przypuszczać, że Ministerstwo Pracy, wydając taką interpretację, kierowało się troską o budżet państwa, w którym nie ma zarezerwowanych pieniędzy na ten cel. A trzeba zaznaczyć, że według rządu roczny koszt zmiany tego przepisu tylko dla tysiąca mężczyzn wynosi 22 mln zł.

Czy to oznacza, że wszystko stracone? Nie!

Możesz od decyzji Zakładu odwołać się do sądu. Przyznaje to zresztą samo ministerstwo, które w swojej interpretacji pisze: "W ostatnim czasie daje się zauważyć dużą liczbę wniosków o przyznanie emerytury kierowanych do organów rentowych przez mężczyzn, którzy ukończyli wiek 60 lat. Oczywiście, mając na względzie konstytucyjnie chronioną zasadę państwa prawnego, nie można pozbawić takich osób uprawnienia do występowania z takimi wnioskami oraz prawa do składania odwołań do sądów ubezpieczeń społecznych od decyzji organów rentowych o odmowie przyznania prawa do emerytury".

A sąd prawdopodobnie przyzna rację tobie! Ale po kolei.

...potem sąd

1. Zakład prześle ci decyzję odmawiającą emerytury - będzie w niej informacja, że możesz się od decyzji odwołać do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych.

2. Wtedy piszesz pozew.

A w nim, najkrócej mówiąc, powołujesz się na wyrok TK. Możesz napisać np. tak:

Pozew o przyznanie emerytury.

W dniu ... (tu data) ... złożyłem do ZUS w ... (tu nazwa miasta) ... wniosek o przyznanie emerytury. Mam 35-letni okres składkowy i nieskładkowy oraz ukończone 60 lat. Pismem z dnia.... Zakład emerytury mi odmówił.

Moim zdaniem niesłusznie. Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego DzU nr 200 z 30 października 2007 r. przepis art. 29 ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest niezgodny z art. 32 i 33 konstytucji w zakresie, w jakim nie przyznaje prawa do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym mężczyźnie, który osiągnął 60 lat i co najmniej 35-letni okres składkowy i nieskładkowy.

Przepis traci moc obowiązującą z upływem 12 miesięcy od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw, tj. 31 października 2008 r.

Moim zdaniem należy jednak odróżnić obowiązywanie prawa od jego stosowania. Zwraca na to uwagę Trybunał Konstytucyjny, który wyraźnie w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że "uchylone zostało domniemanie konstytucyjności przepisu. Wymaga to uwzględnienia w procesie stosowania prawa".

Sąd - zgodnie z art. 8 konstytucji - jeśli stwierdzi, że w konkretnej sprawie została naruszona ustawa zasadnicza, powinien zmienić decyzję ZUS. Obowiązuje go bowiem nakaz stosowania prawa zgodnego z konstytucją.

Dlatego wnoszę jak na początku.

3. Pozew do sądu składasz za pośrednictwem oddziału ZUS, w którym składałeś wniosek o emeryturę.

Jakie są szansę na emeryturę

Bardzo duże! Pierwszy wyrok w takiej sprawie już zapadł. Na początku ubiegłego tygodnia łódzki sąd przyznał emeryturę 61-letniemu Marianowi Rojakowi, który samotnie wychowuje niepełnosprawnego syna. To właśnie jego skarga była rozpatrywana przez Trybunał Konstytucyjny.

Czemu można dostać świadczenie, mimo że przepisy zmieniają się dopiero za rok? W uzasadnieniu wyroku TK stwierdził, że co prawda przepis straci moc za 12 miesięcy, ale dla sądów - jak podkreśla Trybunał - "istotne znaczenie ma fakt ogłoszenia wyroku na sali rozpraw". Sędziowie Trybunału twierdzą, że "w tym momencie uchylone zostało domniemanie konstytucyjności przepisu. Wymaga to uwzględnienia w procesie stosowania prawa".

Przekładając prawniczą nowomowę na ludzki język, oznacza to, że sądy według Trybunału powinny stosować jego wyrok już dziś!

Oczywiście, nie masz 100-proc. pewności, że sąd przyzna ci emeryturę. Zdaniem prawników, z którymi rozmawiała "Gazeta", szanse na zwycięstwo, czyli wcześniejszą emeryturę, są jednak dość duże. A ryzyko jest niewielkie, bo wniesienie sprawy o emeryturę nic nie kosztuje.

Pytania czytelników

? Nie chcę bawić się w żadne sądowe procesy, a na wcześniejszą emeryturę chce przejść już dziś, bo w wieku 62 lat jestem bardzo schorowany. Jak mogę to zrobić - pyta pan Stanisław z Radomia.

Mężczyźni urodzeni przed 1 stycznia 1949 r mogą przechodzić na wcześniejszą emeryturę, jeśli:

1. Do końca 1998 r. przepracowali łącznie przynajmniej 25 lat, w tym 15 w warunkach szczególnych lub o szczególnym charakterze (zgodnie z wykazem z rozporządzenia z 1983 r., o którym piszemy niżej).

2. Mają 60 lat, 25 lat stażu, ale tylko z orzeczoną całkowitą niezdolnością do pracy. UWAGA! To ten przepis nie spodobał się właśnie Trybunałowi Konstytucyjnemu!

Dodatkowe warunki: bezpośrednio przed złożeniem wniosku o wcześniejszą emeryturę trzeba mieć tzw. ubezpieczenie pracownicze (opłaca je pracodawca każdemu zatrudnionemu na umowę o pracę, wielkość etatu nie ma znaczenia); w ciągu dwóch lat przed złożeniem wniosku trzeba być zatrudnionym co najmniej przez pół roku na podstawie umowy o pracę (wymiar etatu nie ma znaczenia, ale umowa-zlecenie i inne umowy się nie liczą). Powyższego warunku nie trzeba spełniać, jeśli w dniu zgłoszenia wniosku było się na rencie. Ważne jest tylko to, by przed rentą mieć etat i odprowadzane składki na ubezpieczenie społeczne.

UWAGA! Aby przejść na wcześniejszą emeryturę, musisz wystąpić o rozwiązanie dotychczasowej umowy o pracę.

3. Po osiągnięciu wieku 60 lat mają co najmniej 25-letni okres składkowy i nieskładkowy. Osoby te muszą mieć jednak rentę z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej wypadkiem przy wykonywaniu: pracy, pozarolniczej działalności gospodarczej, działalności artystycznej lub twórczej, umowy agencyjnej lub umowy-zlecenia, czynności religijnych lub czynności związanych z powierzonymi funkcjami duszpasterskimi lub zakonnymi przez osoby duchowne i zakonne, a także wypadkiem w drodze do pracy lub z pracy zaistniałym do 31 grudnia 2002 r.

? Mam 59 lat chce przejść na wcześniejszą emeryturę. Pracowałem przy kwasie akumulatorowym, czyli w szczególnych warunkach. Kolega mi radzi, żebym się spieszył. O co chodzi - pyta pan Tadeusz z Płocka.

Wcześniejsze emerytury przysługują osobom urodzonym między 1 stycznia 1949 r. a 31 grudnia 1968, jeśli pracowali w tzw. szczególnych warunkach i o szczególnym charakterze, np. hutnika, pilota czy nauczyciela.

O tym, czy ktoś spełnia te warunki decyduje rozporządzenie Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. - DzU nr 8, poz. 43 ze zm.. W rozporządzeniu są m.in. dwa wykazy zawodów: A i B.

Wykaz A - zawody, których przedstawiciele mogą przejść na emeryturę po ukończeniu 60 lat. Warunek: staż 25 lat, z tego minimum 15 lat w warunkach szczególnych (np. cykliniarz, kamieniarz, drwal, kominiarz, brukarz, szklarz).

Wykaz B - 25 lat pracy. Wiek w zależności od zawodu (np. pracujący w lotnictwie, przy azbeście, w portach morskich, rybacy).

Lista obowiązuje jednak tylko do końca 2008 roku. Co później?

Rząd PiS chciał je zastąpić tzw. emeryturami pomostowymi. Miały być nie tylko niższe od obowiązujących dziś wcześniejszych emerytur (minimum o kilkanaście procent), ale również o wiele trudniejsze do zdobycia. PiS chciał, aby 60 grup zawodowych straciło taki przywilej - chodzi tu m.in. o pracowników NIK, dziennikarzy czy aktorów, razem 400 tys. osób. Na pomostówkę mieli za to bez problemu przechodzić m.in.: nauczyciele, piloci, kierowcy autobusów w transporcie publicznym, pracownicy platform wiertniczych, maszyniści, dyżurni ruchu na kolei, anestezjolodzy, pracownicy hospicjów zajmujący się chorymi, członkowie zespołów reanimacyjnych, monterzy napowietrznych linii energetycznych, kierowcy przewożący niebezpieczne substancje (ale tylko jeżdżący po drogach publicznych; ci, którzy przewożą trujące substancje na terenie zakładu, nie dostaną pomostówek). W sumie ok. 300 tys. osób.

Co zrobi z wcześniejszymi emeryturami nowy rząd PO-PSL? Również będzie chciał je zastąpić pomostówkami oraz ograniczyć liczbę uprawnionych do nich zawodów.

Jak na razie mu to jednak niesporo - PO już zdążyło obiecać pomostówki nauczycielom. W Polsce jest pół miliona nauczycieli, co roku ok. 14 tys. odchodzi na wcześniejszą emeryturę. Co szósty wcześniejszy emeryt to nauczyciel.