Uwaga na wadliwe produkty

Wadliwie zamontowane części samochodowe, elementy zabawki łatwe do połknięcia lub zawierające niebezpieczne substancje to przykłady nieprawidłowości zgłaszanych do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Również Komisja Europejska ostrzega przed niebezpiecznymi produktami.

Od 2004 roku przedsiębiorcy przekazali 349 powiadomień o produktach niebezpiecznych. Od tego czasu przedsiębiorcy mają obowiązek informować UOKiK o przypadkach, kiedy korzystanie z towaru wprowadzonego przez nich na rynek może wiązać się dla klienta z niebezpieczeństwem. Liczna zgłoszeń rośnie systematycznie.

W 2004 roku było ich 15, w 2005 - 34, w 2006 - 51, w 2007 - 108, w 2008 - 104, a od początku 2009 - już 37. Najczęściej dotyczą wad samochodów, poza tym m.in.: motocykli, zabawek, sprzętu AGD, artykułów oświetleniowych, ubrań, baterii, artykułów dla dzieci. W tym roku do UOKiK wpłynęły powiadomienia dotyczące: samochodów (14), motocykli (9) oraz zabawki, wiązań narciarskich, komputera, pojazdu typu wszędołaz, telefonu komórkowego, latarki, grzejnika, gaśnicy proszkowej, kołka rozporowego, wykrywacza profili, lampki, płynu do płukania ust, opon, zestawu do mocowania bagażnika samochodowego - po jednym zgłoszeniu.

Komisja Europejska ostrzega przed produktami azjatyckimi

Liczba niebezpiecznych produktów wycofanych z unijnego rynku wzrosła w ubiegłym roku prawie o jedną piątą w porównaniu z poprzednimi latami. Z danych Komisji Europejskiej wynika, że najbardziej niepokojący jest import z Azji towarów skórzanych, zawierających substancję chemiczną DMF, która służy do ochrony przed wilgocią.

Substancja powoduje uczulenia i poparzenia skóry - mówi Adam Romanowski z Komisji Europejskiej, który zaprezentował kilka produktów zawierających DMF. "Są to buty, meble skórzane, a także zabawki dla dzieci, które - jak wykazały francuskie testy - zostały spryskane niebezpieczną substancją" - dodał.

Wśród wadliwych towarów wycofanych z unijnego rynku są też takie, które wyprodukowano w Polsce, między innymi łóżeczko dla dzieci. "To łóżeczko stoi na kołach, które wyślizgują się spod łóżeczka, co powoduje, że traci stabilność. Istnieje niebezpieczeństwo, że dziecko będzie próbowało wstać i łóżeczko przewróci się" - dodaje ekspert. Poza tym łóżko jest wiklinowe z ostrymi krawędziami, które mogą skaleczyć dziecko.

Z unijnego rynku wycofano też produkowane w naszym kraju rowerki dla dzieci. Ale z Polski pochodzi zaledwie kilka procent wadliwego towaru. Najwięcej, bo ponad połowa produktów, importowana jest do Wspólnoty z Chin.

W ubiegłym roku z unijnego rynku wycofano ponad 1800 produktów. Najczęściej były to zabawki zawierające na przykład substancje toksyczne, albo małe magnesy, a także tostery metalowe, czajniki i żelazka.