"FAZ": Moskwa - państwo w państwie

Stolica Rosji wytwarza prawie jedną czwartą wartości PKB kraju, a gospodarczo jest tak silna jak RPA. Czy odwołanie po 18 latach Jurija Łużkowa, mera Moskwy, będzie miało konsekwencje ekonomiczne, zastanawia się "Frankfurter Allgemeine Zeitung"

We wtorek prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zdymisjonował mera Moskwy Jurija Łużkowa. Oficjalnie powodem odwołania jest utrata zaufania prezydenta.

"FAZ" analizując kondycję ekonomiczną stolicy, podkreśla, że w czasie osiemnastoletnich rządów Łużkowa Moskwa sukcesywnie się rozwijała, doświadczyła boomu mieszkaniowego, przyciągnęła wielu inwestorów zagranicznych (36 proc. zagranicznych inwestycji w Rosji), ale też niesłychanie sprzyjała korupcji i kumoterstwu.

Bez względu na polityczne skutki decyzji Miedwiediewa pewne jest, że osoba rządząca w przyszłości Moskwą będzie miała wpływ na sytuację gospodarczą całego kraju.

Jak zauważa gazeta, w stolicy mieszka 7 proc. ludności kraju. Na każdego mieszkańca przypada rocznie prawie 27 tys. dol., czyli trzy razy więcej niż średnia krajowa.

Według danych Investmentbank Troika Dialog aż 21 proc. rosyjskiego PKB wytwarzane jest w Moskwie. Nominalnie oznacza to kwotę ok. 280 mld dol., co daje porównywalny poziom gospodarczy do RPA czy Tajlandii.

Budżet miasta jest w dobrym stanie. W pierwszych siedmiu miesiącach tego roku Moskwa osiągnęła nadwyżkę budżetową w wysokości 132 mld rubli (3,2 mld euro).

Więcej o: