Wiceprezes NC+ rozstaje się z firmą w trybie natychmiastowym! Problemy się piętrzą

Beata Mońka, wiceprezes zarządu NC+, rozstała się z firmą w trybie natychmiastowym - poinformował zarząd spółki. Decyzja ta jest efektem różnicy zdań na temat przyjętej strategii firmy oraz jej komunikacji. To kolejna osoba ze ścisłego kierownictwa pogrążonej w kłopotach firmy, która traci pracę w nowej platformie cyfrowej. Tymczasem działalności NC+ mocno przygląda się UOKiK, do którego wciąż płyną skargi od wściekłych abonentów

Beata Mońka pracowała w Cyfrze+ od 2011 roku. Od maja pełniła funkcję prezesa zarządu i dyrektora generalnego Canal+ Cyfrowy, operatora platformy cyfrowej Cyfra+. Po połączeniu z platformą N objęła stanowisko wiceprezesa zarządu ds. Business Affairs, Communication & Branding w nowo utworzonej platformie NC+. W krótkiej notatce wysłanej do mediów przez zarząd czytamy, że przyczyną jej odejścia z pracy była "różnica zdań na temat przyjętej strategii firmy oraz jej komunikacji".

To kolejna osoba, która kończy pracę w NC+. W czwartek spółka poinformowała, że pracę w niej zakończył Marek Staniszewski, dyrektor wykonawczy marketingu Canal+ Cyfrowego. Pracował w spółce od 2011 roku, a ściągnęła go tam... Beata Mońka. Sam Staniszewski nie chce komentować powodów odejścia ze spółki.

Początkowo z nieoficjalnych informacji wynikało, że zakończenie jego współpracy z firmą mogło mieć związek z kryzysem wizerunkowym NC+ (czytaj także: NC+ przeprasza: "Reakcja abonentów nas przerosła" ) i fatalną kampanią informacyjną, za którą na nową platformę spadła tak duża fala krytyki. Jednak serwis Wirtualnemedia.pl poinformował w piątek, że Staniszewski nie brał udziału w przygotowaniu kampanii wizerunkowej NC+, bo od początku roku przebywał na zwolnieniu lekarskim. Co na to NC+? Prezes platformy Julien Verley przyznaje w rozmowie z nami, że Staniszewski nie jest już pracownikiem NC+, ale odmówił komentarza na ten temat.

UOKiK: Praktyki NC+ budzą "poważne wątpliwości"

Burza wokół nowej platformy NC+, powstałej z połączenia N i Cyfry+, trwa od ponad tygodnia, gdy nowy podmiot pokazał swoją ofertę i przedstawił cennik. Dotychczasowi abonenci zareagowali oburzeniem - argumentują, że stawki za nowe abonamenty są znacznie wyższe niż w ich dotychczasowych umowach, a na dodatek operator jednostronnie zmienia zawartą z nimi umowę, automatycznie zastępując ją nową, zawartą z NC+. Klienci skarżą się też na brak informacji o tym, co połączenie obu platform oznacza dla nich, i na trudności z dodzwonieniem się do konsultantów NC+.

Sprawie od kilku dni poważnie przygląda się UOKiK, który w ubiegłym roku wyraził zgodę na połączenie obu platform, argumentując, że nie stanowi to ryzyka dla powstania monopolu na rynku platform cyfrowych. - Do UOKiK napływa coraz więcej skarg na dokonaną przez ITI Neovision wobec abonentów N jednostronną zmianę warunków umów polegającą na wprowadzeniu oferty NC+ - informuje Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK. - Tylko w czwartek otrzymaliśmy ponad 30 zgłoszeń telefonicznych. Po wstępnej analizie zgłaszanych problemów nasze wątpliwości budzi przede wszystkim praktyka operatora polegająca na jednostronnej zmianie umowy zawartej na czas oznaczony. Automatyczne zastępowanie ofertą NC+ od 1 maja starych umów, w przypadku gdy konsument nie zrezygnuje z dotychczasowej umowy zawartej na określony czas, budzi nasze wątpliwości - informuje Małgorzata Cieloch. - Najpóźniej w przyszłym tygodniu podejmiemy decyzję o ewentualnym postępowaniu.

Prezes próbuje naprawić wizerunek, ale idzie mu ciężko

W trudnej sytuacji dla firmy sam Verley postanowił pójść na pierwszą linię frontu i ratować nadszarpnięty wizerunek NC+. W czwartek wysłał komunikat do mediów, w którym przyznaje się częściowo do błędów popełnionych przez platformę. "Staraliśmy się zrobić wszystko jak najlepiej, ale mieliśmy problemy z komunikacją. W efekcie część naszych klientów jest niezadowolona i to dla nas poważny problem".

Aby udobruchać abonentów, NC+ proponuje im trzymiesięczny bezpłatny dostęp do niektórych droższych kanałów. "Od dziś przez trzy miesiące wszyscy abonenci platformy N będą mieli dostęp do kanałów MiniMini+ HD, Ale Kino+ HD, Planete+ HD, Kuchnia+ HD, Domo+ HD, TeleToon+ HD/Hyper+ HD". Z kolei abonenci Cyfry mają za darmo otrzymać dostęp do kanału nSport.

Będzie spotkanie na szczycie? NC+ kontra Anty NC+

Także w czwartek Verley wysłał zaproszenie na spotkanie do założyciela facebookowego profilu Anty NC+, na którym niezadowoleni abonenci wylewają swoje żale pod adresem nowej platformy. Na profilu znajdują się też porady, jak rozwiązać umowę z nowym operatorem, i wzory podania o wypowiedzenie usług. A popularność strony błyskawicznie rośnie - w ciągu tygodnia od jego powstania działania Anty NC+ śledzi 30 tys. użytkowników Facebooka.

"Ostatnie dni pokazały, że nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na kilka tysięcy zapytań i obaw jednocześnie. Co za tym idzie, mam poczucie, że Pan jako osoba najbardziej zaangażowana może merytorycznie reprezentować interes całej społeczności - czytamy w liście prezesa NC+ do założyciela profilu Anty NC+. - Jeżeli mam jeszcze raz pochylić się nad planami NC+ na najbliższe miesiące, dobrze by było, jeżeli mógłbym lepiej poznać Pański punkt widzenia - bo trafne opinie i dobre pomysły są na wagę złota" - dodaje Verley.

Zdenerwowani są też niektórzy operatorzy kablowi, których zdaniem nadawcy odpowiedzialni za NC+ (czyli ITI Neovision i Canal+) zbyt późno poinformowali o zmianach programowych i likwidacji niektórych kanałów. Co na to NC+? - Do wszystkich operatorów wysłaliśmy informację w tym samym terminie. Ale z przyczyn niezależnych część listów dotarła do nielicznych sieci później. W kablówkach mamy 250 tys. abonentów oglądających Canal+ i traktujemy ich tak samo jak abonentów platformy cyfrowej - mówi Verley w rozmowie z nami.

Zobacz wideo

O co chodzi z problemami z platformą NC+?

Czy rozważasz przejście/pozostanie w platformie cyfrowej nc+ po zaprezentowaniu przez nią nowej oferty?
Więcej o: