NC+ przeprasza, ale UOKiK nie odpuszcza. Kara może być jednak znikoma
"Reakcja wielu z Państwa uświadomiła nam, że nasze założenia były błędne i rozminęły się z Waszymi oczekiwaniami. Bardzo przepraszamy" - oświadczenie o takiej treści podpisane przez prezesa i członków zarządu NC+ pojawiło się w ubiegły piątek we wszystkich ogólnopolskich dziennikach. Nowa platforma powstała z połączenia platformy N i Cyfry+. Wystartowała pod koniec marca i od początku wzbudzała ogromne kontrowersje. Najbardziej wściekła była rzesza 2,5 mln abonentów obu platform, których operator zaskoczył jednostronną zmianą umowy i wyższym cennikiem pakietów, zmianą listy kanałów bez ostrzeżenia i bardzo krótkim czasem na migrację, czyli przejście z jednej z dwóch platform do nowego telewizyjnego tworu. W przypadku jeśli klienci w ciągu dwóch tygodni nie zdecydowaliby się na rozwiązanie umowy, automatycznie zawarta zostałaby z nimi nowa, mniej korzystna umowa na 18 miesięcy.
Verley: Klienci nie zrozumieli oferty
Oliwy do ognia dodał zarząd NC+, któremu reakcja na uwagi abonentów zajęła aż trzy tygodnie. Wcześniej prezes NC+ Julien Verley rozsierdził abonentów kilkoma niefortunnymi wypowiedziami w mediach. W pierwszych dniach po premierze platformy mówił m.in., że przyczyną kłopotów NC+ jest to, że abonenci nie do końca zrozumieli ofertę platformy cyfrowej. mówił m.in. że przyczyną kłopotów NC+ jest to, że abonenci nie do końca zrozumieli ofertę platformy cyfrowej.
W międzyczasie furorę na Facebooku zrobił profil AntyNC+ grupujący niezadowolonych abonentów (obecnie jest na nim 93,8 tys. osób). Sprawą zainteresował się też UOKiK, który na początku kwietnia wszczął postępowanie w tej sprawie wobec ITI Neovision, właściciela platformy N. Lista wątpliwości urzędu była długa : UOKiK uważa, że abonenci obu platform powinni mieć więcej czasu na podjęcie decyzji, a konsument, który zawarł umowę, ma prawo do jej realizacji na niezmienionych warunkach do końca trwania kontraktu.
NC+ przestraszył się kary?
Decyzja UOKiK była momentem zwrotnym problemów NC+ - perspektywa kary finansowej w wysokości do 10 proc. ubiegłorocznych przychodów (taką maksymalną sankcję może nałożyć na ITI UOKiK) podziałała na wyobraźnię szefów NC+. Najpierw firma wstrzymała wysyłkę części listów do abonentów Cyfry+, następnie zaś złożyła obszerne wyjaśnienia w UOKiK. Wreszcie w ubiegły piątek firma przedstawiła zmiany w ofercie. Władze platformy przerwały automatyczne przenoszenie dotychczasowych klientów Cyfry+ i N do pakietów w ramach nowej oferty NC+. Abonenci mają czas do końca trwania umowy na podjęcie decyzji o wyborze docelowego pakietu. Poza tym widzowie starych kanałów Canal+ i nPremium HD otrzymali dostęp do sześciu nowych programów Canal+ w ramach obecnej umowy. Dodatkowo klienci, którzy już złożyli wypowiedzenia, mogą je do końca maja wycofać.
Czytaj więcej: Prezes NC+ bardzo przeprasza. Ale kto mu wybaczy?
UOKiK: Decyzja do końca miesiąca. Zmiany dokonane za późno
Czy te zmiany przekonają UOKiK, by anulować prowadzone w sprawie ITI postępowanie? - Cieszą nas obecne działania spółki w stosunku do konsumentów, szkoda jednak, że mają miejsce tak późno. Z analizy wszystkich materiałów jasno wynika, że przy wprowadzaniu oferty NC+ zostały popełnione błędy - mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK. - Z naszego punktu widzenia niedopuszczalna jest zastosowana w tym wypadku jednostronna zmiana umowy, w tym i ceny, i oferty programowej telewizji. Nasze postępowanie trwa - dodaje.
ITI przesłało w piątek obszerne wyjaśnienia dotyczący stawianych firmie zarzutów. Obecnie UOKiK kończy analizę tych dokumentów, a decyzja w sprawie ewentualnej kary finansowej ma zostać podjęta do końca miesiąca.
Wątpliwe jednak, by UOKiK zdecydował się na surową karę dla operatora nieistniejącej już platformy N. Prawdopodobnie skończy się na udzieleniu firmie oficjalnej nagany przez UOKiK. Pewną przesłanką wskazującą na taki finał sprawy może być to, że UOKiK nie zamierza na razie wszczynać podobnego postępowania wobec Canal+, właściciela platformy Cyfra+, choć także w sprawie działania tego podmiotu do UOKiK wpłynęły skargi od konsumentów.
-
Wyciekły dane kart jednego z polskich banków. Masz taką? Nią nie zapłacisz
-
AI znalazła nowy antybiotyk. Potrzebowała na to dwóch godzin lekcyjnych
-
Na co dzień zasiada za sterami Dreamlinera. Po pracy oddaje się nietypowej pasjiMATERIAŁ PROMOCYJNY
-
Polka oskarżona o uszkodzenie telewizora w hotelu w Egipcie. Ma płacić
-
61 martwych szczurów i 178 jajek w ścianie. Powodem zaległe wynagrodzenia