McDonald's zrezygnuje z sałatek i zdrowego jedzenia? Mało kto je kupuje

Strategia obrana przez McDonald's w USA, która miała na celu promowanie zdrowej żywności, nie przynosi pożądanych rezultatów. Sałatki stanowią zaledwie 2-3 proc. obrotów w ponad 14 tys. lokali w USA - podał Bloomberg

Sprzedaż sałatek w lokalach w Stanach nie rośnie i nic nie wskazuje na to, żeby statystyki te zostały poprawione. Władze firmy zdecydowały w związku z tym, że zamiast reklam zdrowszej żywności powróci do promowania hamburgerów i kanapek z kurczakiem. - Są inne sposoby promowania zdrowej żywności. Część nowych McWrap ma w środku pomidory, ogórki czy sałatę - powiedział Don Thompson, dyrektor generalny McDonald's. Do tego sieć wyeliminowała ze swojego amerykańskiego menu niektóre pozycje, takie jak sałatka owocowa czy sałatka z orzechami włoskimi. Następna w kolejce może być sałatka cesarska.

Problemem fastfoodowej sieci w Stanach jest to, że większość klientów kojarzy ją sobie przede wszystkim z hamburgerami i frytkami. Jedzenie kupują w niej też osoby przede wszystkim o niższych dochodach, mniej zainteresowane zdrową, a co za tym idzie - często droższą żywnością.

Konkurenci McDonald's nie zmieniają jednak swoich strategii i stawiają na kolejne nowości, głównie zdrową żywność. Burger King wprowadził ostatnio kanapki z indykiem i wegetariańskie burgery. Natomiast Wendy's zaoferował swoim klientom sałatkę z kurczakiem z truskawkami i jagodami.

Za duże menu

Jeszcze w maju McDonald's ogłosił, że chce zmniejszyć liczbę pozycji w swoim menu. W 2007 roku menu liczyło 85 pozycji, obecnie jest to już 145. Menu stało się tak wielkie, że pracownicy McDonald's nie są w stanie przygotowywać kanapek na czas - mówi w rozmowie z Bloombergiem Richard Adams, były właściciel restauracji McDonald's i konsultant ds. biznesu restauracyjnego. Większe menu wydłużyło też okres oczekiwania na posiłek. Obecnie średni czas oczekiwania wynosi 189 sekund, a w 2007 roku było to 167 sekund. Dla porównania u konkurencji klienci czekają o wiele krócej. W Wendy's - 130 sekund, a w Taco Bell - 150.

Dostawa do domu

McDonald's poważnie rozwija usługę dostaw do domu. Zostały już one wprowadzone w Ameryce Środkowej. Dalsze testy związane z rozwojem tej usługi prowadzone będą zarówno w Stanach, jak i w innych krajach - szczegóły nie zostały jednak podane. Media zwracają uwagę, że jeden z największych konkurentów - Burger King - już od ponad roku dowozi jedzenie klientom w kilku miastach w Stanach, w tym m.in. w Nowym Jorku, Chicago, San Francisco, Los Angeles czy Waszyngtonie. - Z dowożeniem do domu jesteśmy trochę spóźnieni. Liczę jednak na to, że będzie to dla nas duża szansa, szczególnie w tych miejscach, gdzie nie mamy placówek typu "drive-in" - powiedział Thompson.

Sieć planuje również umożliwienie klientom zamawianie potraw z menu śniadaniowego przez całą dobę. W ubiegłym roku firma zrobiła w tym kierunki pierwszy krok, uruchamiając akcję pod hasłem "Śniadanie po północy", dzięki której dania z menu śniadaniowego można było zamawiać w środku nocy. Obecnie śniadania w McDonald's serwowane są w większości krajów do godziny 10:30.

Czy jedząc w McDonald's wybierasz zdrowsze dania?
Więcej o: