TUI ostrzega turystów: Jedziesz do Grecji? Zabierz dużo gotówki!

- Klienci naszego biura wyjeżdżający na wczasy all-inclusive nie mają się czego obawiać, jednak pozostali turyści powinni zabrać ze sobą więcej gotówki w euro. Na wypadek gdyby w czasie ich urlopu Grecja wyszła ze strefy euro i przeszła na drachmę - radzi Markus Bruchmueler, product manager TUI Germany

Rzeczniczka znanego niemieckiego biura podróży powiedziała, że komentarz Bruchmuellera to reakcja na setki pytań od zdenerwowanych klientów, którzy wykupili wczasy w Grecji i nie wiedzą, co się stanie z ich wyjazdem w związku z zawirowaniami w tym kraju. - Od czasu wyborów w maju i tej całej debaty na temat wyjścia Grecji ze strefy euro nasi klienci obawiają się o to, co stanie się z ich pieniędzmi, gdy już będą w Grecji - mówi Anja Braun z TUI w rozmowie z Reutersem.

Jak pisze dziennik "Ekathimerini", turystyka jest kluczową częścią greckiej gospodarki odpowiadającą za 20 proc. greckiego PKB. Dlatego Greków mocno zmartwiły informacje greckiego banku centralnego z piątku - wynika z nich, że w pierwszym kwartale tego roku wpływy z turystyki zmalały o 15 proc. w stosunku do analogicznych danych sprzed roku.

To oczywiście wpływ kryzysu w Grecji i niepewności co do przyszłości Aten. Dostrzegają to też biura turystyczne i linie lotnicze, które zanotowały spadek rezerwacji na loty i wycieczki do Grecji o ponad 1/3 w skali roku. Jak mówi przedstawiciel TUI, Niemcy, najczęściej wyjeżdżająca do ciepłych krajów europejska nacja, zamiast Grecji częściej decydują się na wczasy w Hiszpanii i Turcji. Aby zachęcić turystów do Grecji, biura obniżają ceny, a nawet decydują się na bardziej kontrowersyjne metody. Przykład? Konkurencyjne biura podróży Thomas Cook i Rewe opublikowały jakiś czas temu w niemieckiej prasie wspólne ogłoszenia, w których zachęcają turystów do wakacji w Grecji.

- Grecja jest dla nas bardzo ważną destynacją. Nie ma powodów, aby się tam nie udawać na urlopy, zwłaszcza że Grecy czekają z otwartymi ramionami na niemieckich turystów - uspokaja nastroje Anja Braun z TUI.

Co zmieni się dla osób jeżdżących do Grecji, jeśli ten kraj wróci do drachmy? Brauchmueller przyznaje, że biura podróży będą wówczas renegocjowały umowy z hotelami, jednak nawet wtedy euro pozostanie główną walutą rozrachunkową, tak jak w przypadku Egiptu czy Tunezji.

Kilka dni temu ekonomiści Barclays ostrzegli, że jeśli Grecja opuści strefę euro, turyści mogą się tam spotkać z niedoborem żywności i paliwa. Możliwe jest także wprowadzenie limitów na ilość pieniędzy, jakie zagraniczni turyści będą mogli wwieźć do Grecji i z niej wywieźć.

Polskie browary stawiają na Radlera. Piwo z lemoniadą podbije polski rynek? >>

Na wakacjach staram się płacić:
Więcej o: