Samochód zatankuj przed wjazdem do miejscowości turystycznej

Spadki cen paliw w ostatnich tygodniach mogą cieszyć kierowców. Eksperci prognozują, że stosunkowo niskie ceny powinny utrzymać się przez cały lipiec, jednak już w sierpniu można spodziewać się kolejnych podwyżek.

Jeszcze w czerwcu, przed pierwszym wakacyjnym weekendem na stacjach zaobserwowano znaczący spadek cen pali, a obniżki sięgały nawet 20 gr na litrze. W skali całego kraju spadki wyniosły średnio 12 gr na litrze 95, 11 gr na benzynie 98- oktanowej i 10 gr na oleju napędowym. Analitycy uważają, że podwyżki na razie nam nie grożą.

- Ceny paliw w lipcu powinny utrzymać się na stałym poziomie. Średnio za litr popularnej 95 zapłacimy od 5,60 do 5,65 zł. Olej napędowy powinien być natomiast około 10 gr tańszy na litrze od benzyny bezołowiowej - uważa Rafał Zywert, analityk rynku paliw z biura BM Reflex.

Wyjątkiem na cenowej mapie Polski będą jak co roku miejscowości turystyczne. Tam, zdaniem analityków, ceny mogą być nawet o 20 gr droższe na litrze niż w pozostałych częściach kraju. - Na stacjach w miejscowościach turystycznych w okresie wakacji zapłacimy więcej. To norma. Tam litr paliwa będzie kosztował średnio od 5,70 do 5,80 zł - podkreśla Zywert.

Słowa ekspertów potwierdzają ceny na stacjach w miejscowościach turystycznych. W Zakopanem na stacji BP Kościelisko 6 lipca za litr 95 trzeba było zapłacić 5,77 zł. Litr oleju napędowego kosztował 5,75. W Mikołajkach benzyna 95-oktanowa kosztowała 5 lipca 5,65 zł, a litr diesla 5,59. Na podobnym poziomie kształtowały się ceny na stacji Statoil we Władysławowie - litr 95 - 5,64, a litr oleju napędowego 5,56 zł - dokładnie takie same ceny paliwa były 5 lipca na stacji BP w Rumii. To jednak dopiero początek sezonu letniego, dlatego wraz z większym napływem turystów można spodziewać się kolejnych podwyżek cen na stacjach w miejscowościach turystycznych. - Benzyna na pewno będzie droższa, ale nie musimy obawiać się, że dobije do granicy 6 zł za litr - uspokaja Zywert.

Olsztyn najdroższy

Z danych E-petrol.pl na 4 lipca wynika, że spośród miast wojewódzkich najdroższe paliwo było w Olsztynie. Litr popularnej 95 kosztował tam średnio 5,69 zł, a litr benzyny 98-oktanowej aż 6 zł. Olej napędowy był natomiast najdroższy w Katowicach, gdzie kosztował 5,60 zł.

Na drugim biegunie cenowym uplasowała się Bydgoszcz. W mieście są najniższe średnie ceny na litrze każdego paliwa. Benzyna 95-oktanowa kosztuje średnio 5,50 zł, 98-oktanowa 5,67 zł, a za litr oleju napędowego trzeba zapłacić 5,44 zł.

Przyjdzie sierpień, przyjdą podwyżki

"Wszystko wskazuje na to, że obecnie - nawet mimo podwyżek cen ropy - będziemy mogli zobaczyć jeszcze spadki cen na stacjach" - czytamy w komentarzu E-petrol.pl. Eksperci zwracają jednak uwagę, że choć na początku wakacji nie musimy obawiać powrotu do cen paliw blisko 6 zł za litr, to na razie nie ma gwarancji, że spadkowa tendencja będzie długo kontynuowana.

Zdaniem analityków z BM Reflex już w sierpniu możemy spodziewać się podwyżek. - Ceny mogą wzrosnąć średnio o 10 gr na litrze - uważa Zywert. Zdaniem analityka na ceny paliw duży wpływ może mieć sezon huraganowy. - Co prawda przez ostatnie siedem lat od huraganu "Katrina" było spokojnie, ale nie wolno zapominać, że jest to czynnik, który mocno winduje ceny - zauważa Zywert.

Jakim środkiem transportu wybierasz się na urlop?
Więcej o: