Pasażerowie w Stanach płacą nawet za bagaż - wysokie stawki u przewoźników

Największe amerykańskie linie lotnicze American Airlines, Delta i United zmuszone są do coraz większych oszczędności. Przewoźnicy zdecydowali się wprowadzać dodatkowe opłaty za każdą oferowaną klientowi usługę - podaje niemiecki ?Die Zeit?.

Media w Ameryce ironizują, że kto wybiera się w podróż samolotem, powinien przy dokumencie tożsamości przyczepić kartę kredytową. U niektórych przewoźników za nadanie pierwszego bagażu trzeba zapłacić 25 dol. Inne linie pobierają 50 dol. za bagaż podręczny czy 120 dol. za rezerwację miejsca przy przejściu awaryjnym. Stewardesy pobierają też dodatkowe opłaty za przekąski, napoje alkoholowe, słuchawki czy możliwość obejrzenia filmu.

- Robimy dalsze kroki w kierunku restrukturyzacji - powiedział Tom Horton, szef linii American Airlines. Linia pod koniec ubiegłego roku zgłosiła wniosek o bankructwo i w ramach restrukturyzacji próbuje zmniejszyć wydatki na pracowników o 1,1 mld dolarów rocznie. Co cieszy przewoźnika, denerwuje jednak pasażerów i członków załogi. Linie są w konflikcie m.in. z organizacją pilotów w związku z zapowiedzianymi zwolnieniami i likwidacją kolejnych tras połączeń - z linii odejdzie ponad 2 tys. pracowników, którzy skorzystali z programu dobrowolnych odpraw.

Zdaniem analityków wyniki na koniec trzeciego kwartału w przypadku największych linii lotniczych powinny być lepsze niż w poprzednich kwartałach. Przetrwanie największego kryzysu w branży z lat 2008-09 umocniło największych graczy. Część linii zdecydowała dokonać fuzji, jak Delta z Northwest czy United z Continental. Analitycy podkreślają, że mniejsza liczba przewoźników na rynku może niestety oznaczać ignorowanie praw klientów. Departament Lotnictwa zauważa, że w najbliższym okresie pasażerowie będą musieli przystosować się do wyższych cen biletów i usług.

Więcej o: