Światowy Dzień Oszczędzania. Sprawdź, którędy "uciekają" Ci pieniądze. Oto proste zasady, żeby je zatrzymać

Już od 94 lat zwyczajowo 31 października jest Światowym Dniem Oszczędzania. Tak naprawdę jednak dzień oszczędzania powinniśmy mieć codziennie - tylko wówczas w naszym budżecie domowym nastanie porządek i spokój.

W zasadzie "oszczędzanie" to nie jest najwłaściwsze słowo. Może budzić bowiem negatywne konotacje - że czegoś sobie odmawiamy, że konieczne są z naszej strony jakieś wielkie wyrzeczenia. Tymczasem potrzeba naprawdę niewiele, żeby odczuć różnicę w budżecie domowym.

Sprawdź wszystkie opłaty

W naszym budżecie domowym wiele jest wydatków stałych, które ponosimy co miesiąc. To np. rachunki za internet, telefon, telewizję, prąd, opłaty za konto osobiste i inne produkty bankowe. Warto w wolnym czasie zrobić przegląd wszystkich rachunków czy opłat, które ponosimy cyklicznie. Może się okazać, że np. nasz abonament na internet i telewizję już dawno się skończył i jest teraz przedłużony bezterminowo. Wówczas można bez dodatkowych kosztów podpisać kolejną umowę z niższą opłatą albo przenieść się do konkurencji. Każde choćby 15 zł mniej co miesiąc na rachunku to aż 360 zł przy dwuletniej umowie!

Zobacz wideo

Podobnie z produktami bankowymi. Warto rozeznać się na rynku kont i sprawdzić co oferuje konkurencja. Może się okazać, że bez sensu płacimy 5 czy 10 zł lub jeszcze więcej co miesiąc za prowadzenie rachunku, albo np. musimy tracić czas na poszukiwanie bankomatów, z których możemy za darmo wypłacać gotówkę. Tymczasem wystarczy kilka minut, by założyć znacznie tańsze konto gdzie indziej. Ot, przykładowo prowadzenie Konta Proste Zasady w Getin Banku jest zupełnie darmowe (wystarczy jedna płatność kartą lub BLIKIEM w miesiącu), podobnie jak korzystanie z karty, wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce czy wpłaty we wpłatomatach, krajowe przelewy internetowe i wiele innych usług.

Patrz na promocje

Wiele rzeczy można kupić taniej, jeśli chwilę się pomyśli, poszuka, jeśli wykaże się odrobiną sprytu. Chodzi m.in. o korzystanie z porównywarek cenowych i poszukiwanie promocji. O ile podróż na drugi koniec miasta po pomidory tańsze o 40 groszy raczej mija się z celem, o tyle już przy kupnie np. sprzętu RTV/AGD, komputera, sprzętu elektronicznego itd. nawet i kilkaset złotych może pozostać w kieszeni.

Ale chodzi także o korzystanie z możliwości, jakie dają np. karty rabatowe wydawane przez sieci handlowe czy programy lojalnościowe w bankach. Przykładów jest cała masa, ale choćby taki najprostszy - płacąc kartą Getin Banku w Multikinie (np. za bilety, za popcorn, napoje itd.), zyskuje się 10 proc. rabatu. Sporo osób nie wie, że jego karta bankowa daje dostęp do zniżek podczas zakupów u partnerów banku, albo np. dostęp do ubezpieczenia assistance, czyli choćby możliwości zamówienia wizyty hydraulika czy elektryka w domu.

Multikino, WarszawaMultikino, Warszawa Franek Mazur

Przemyślane zakupy!

Idziesz na zakupy? Koniecznie zrób listę tego, co masz kupić. Jeśli będziemy improwizować, kupimy wiele niepotrzebnych rzeczy, a w domu i tak się okaże, że o czymś zapomnieliśmy. Warto też iść na zakupy najedzonym - badania pokazują, że wtedy wkładamy do koszyka dużo mniej produktów.

"Grosz do grosza"

Jest wiele prostych rzeczy, które jednorazowo dadzą oszczędność np. kilkudziesięciu groszy, ale w dłuższej perspektywie i razem z innymi czynnościami pozwolą zaoszczędzić naprawdę sporo. Ot, w wielu miejscach w Polsce bez obaw można pić wodę z kranu (ewentualnie dodatkowo kupić filtr do wody), zamiast kupować wodę w butelkach.

Czasem można gdzieś się przejść pieszo albo pojechać rowerem lub komunikacją miejską, zamiast samochodem. Kupujesz śniadanie w biurze "u Pana Kanapki"? Może czasem (nie mówimy nawet, że zawsze) warto samemu zrobić sobie kanapki do pracy w domu? Tym bardziej, że może to być okazja, żeby z lodówki co nieco "wyjeść", a w przeciwnym wypadku w końcu nam się te produkty popsują i trzeba będzie je wyrzucić.

Wychodzisz z jakiegoś pomieszczenia? Gaś światło. Ba, nawet jeśli przebywasz w jakimś pokoju, może nie warto robić "pełnej iluminacji" i zgasić część lamp? Nie oglądasz telewizji? Wyłącz telewizor! Nie słuchasz radia? To po co ma grać? Myjesz zęby? Zakręcaj wodę.

Odkładaj

Ale tak naprawdę oszczędzanie ma także drugie znaczenie. To nie tylko kupowanie mniej i taniej albo kontrolowanie, gdzie nasze środki bez sensu "uciekają". To także odkładanie pieniędzy np. na wkład własny do kredytu mieszkaniowego, na wczasy, na nowe auto, na realizację marzeń, na "czarną godzinę", dla dziecka "na start w dorosłość", na emeryturę itd.

Nieprzypadkowo podaliśmy kilka konkretnych przykładów, na co można odkładać. Dużo łatwiej bowiem jest oszczędzać, gdy wiadomo, po co się to robi. To także powód, żeby założyć kilka kont oszczędnościowych na konkretne cele i regularnie co miesiąc (najlepiej od razu po wypłacie) przelewać na nie choćby drobne sumy. Satysfakcja z rosnących oszczędności będzie ogromna! Proces odkładania można "zautomatyzować” i zdefiniować zlecenia stałe. Wówczas pieniądze konkretnego dnia miesiąca same będą trafiały z naszego konta osobistego na oszczędnościowe, my już nie będziemy musieli o tym pamiętać!

Oszczędzanie, zdjęcie ilustracyjneOszczędzanie, zdjęcie ilustracyjne fot. WALDEMAR KOMPA3A

Tak naprawdę kwestie techniczne - czy samemu robić przelew, czy korzystać ze zleceń stałych, ile odkładać itd. - są bardzo ważne, ale najważniejsze jest, żeby w ogóle oszczędzać. Po pierwsze dlatego, żeby zbudować sobie "poduszkę finansową". Każdy, kto nie miał oszczędności, a potem zbudował sobie takie zaplecze w wysokości choćby kilku czy kilkunastu tysięcy, wie, jak cudowne to jest uczucie - gdy nie trzeba się stresować, że nie starczy do pierwszego, że awaria lodówki czy pralki nie przewróci budżetu domowego do góry nogami, że nie trzeba będzie się zapożyczać u rodziny czy w banku.

To, żeby w ogóle oszczędzać - regularnie, choćby niewielkie kwoty i od jak najmłodszych lat - jest także szczególnie ważne w przypadku dalekosiężnych celów, jak np. emerytura. Tu bowiem w grę wchodzi tzw. procent składany. Chodzi o to, że im dłużej oszczędzamy np. na koncie oszczędnościowym, tym szybciej odsetki pracują na kolejne odsetki. To jak efekt "kuli śnieżnej", która tocząc się robi się coraz większa. Po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach może się okazać, że np. na konto oszczędnościowe co miesiąc wpłacamy 100 zł, a drugie tyle dodatkowo zyskujemy dzięki odsetkom!

Oddzielną kwestią jest także wybór atrakcyjnego konta oszczędnościowego. Tutaj oczywiście kluczem jest oprocentowanie. W tym momencie z czystym sumieniem możemy zwrócić Państwa uwagę na ofertę Getin Banku. W ofercie dla tzw. nowych środków (czyli dopiero co wpłaconych na konto w Getin Banku) można zarobić obecnie aż 3 proc. w skali roku, a w przypadku aktywnego korzystania z konta osobistego, nawet 3,50 proc.