Zatrzęsienie Androidów - jak walczyć z nadmiarem?
Całe szczęście rozwiązaniem nie będzie metoda "na Ricka Deckarda" (piję do filmu Łowca androidów) - żadnego "znaleźć i zniszczyć". Serwis Engadget twierdzi, że Google od kolejnej wersji Froyo i następnej Gingerbread będzie wyciągał zarówno aplikacje jak i dotychczasowe składniki systemu (na przykład metody wprowadzania danych) poza OS, aby można było tworzyć i udostępniać realizujące je oprogramowanie np. poprzez Android Market, uniezależniając się od konkretnych wersji.
Pomysł brzmi bardzo dobrze. W obecnej sytuacji mamy z jednej strony dynamicznie rozwijany OS, zaś z drugiej długi i uciążliwy łańcuch wprowadzania nowości - np. nowopowstała przeglądarka musi przejść przez etap aktualizacji firmware u producenta smartfonu, a potem jeszcze akceptację operatora, zamiast po prostu trafić do sieci. Wydaje się, że i Google kończy etap nadprodukcji kolejnych wersji, a zajmie się aplikacjami i usługami. Może najwyższy czas, aby sytuację ustabilizować. Z odchudzonego systemu i modularnego podejścia ucieszą się zarówno konsumenci, którzy sami wybiorą interesujące ich komponenty software, jak i programiści, którzy dostaną stabilne warunki pisania oprogramowania.
[via Engadget]
Tomasz Andruszkiewicz
-
Złe dane z porodówek w Polsce. Wyrwa demograficzna? Przeradza się w przepaść [WYKRES DNIA]
-
Rząd szuka pieniędzy? Przeniesie pieniądze Polaków z OFE i pobierze prowizję. "Perspektywa tygodnia"
-
COVID-19. Szczepienia w Wielkiej Brytanii. Wirusolożka z Oxfordu: Ogromne efekty
-
Ulga na dziecko może być mniejsza o kilkaset złotych. Sprawdź, jak tego uniknąć
-
Bill Gates ostrzega przed bitcoinem. "Jeśli masz mniej pieniędzy niż Elon, powinieneś uważać"
- Planeta X w Układzie Słonecznym jednak nie istnieje? Naukowcy nie potwierdzają. Ale nie chcą też zaprzeczać
- Poseł KO podliczył Jacka Kurskiego. Prezes TVP zarobił ponad 2,7 mln zł
- Niemcy. Zaskakujący efekt pandemii koronawirusa. Boom na akcje. "Sensacyjny rozwój"
- Nowe obostrzenia w Polsce. Co zmienia się od soboty 27 lutego?
- Pół miliona kobiet może stracić tysiące złotych z OFE. "Polski system emerytalny to skład porcelany i fajansu"