Sony Ericsson Live z Walkman - 5 rzeczy, które musisz wiedzieć o telefonie
Telefon z Walkmanem to ewidentne nawiązanie do znanej muzycznej marki Sony sprzed lat. Szczęśliwie, w przypadku Live nie jest to wyłącznie chwyt marketingowy, telefon może się bowiem pochwalić rozbudowanymi funkcjami muzycznymi. Niestety, nie zadbano o dopracowanie konstrukcji. Telefon wygląda jakby połknął przynajmniej jedną kasetę magnetofonową... w pudełku. Czy rozpoznawalne logo pomoże SE w trudnym dla firmy okresie?
Oto 5 rzeczy, które powinniście wiedzieć o Sony Ericsson Live z Walkman. Wcześniej warto także zapoznać się ze specyfikacją techniczną telefonu .
UWAGA! Poniższy test to nasza subiektywna ocena.
Zgodnie ze specyfikacją producenta Sony Ericsson Live działa w oparciu o system operacyjny Android 2.3.5., z możliwością aktualizacji do wersji 4.0. W plastikowej obudowie znajdziemy dość mocny procesor Qualcomm Snapdragon MSM8255 o taktowaniu 1Ghz, 512MB pamięci RAM oraz 320MB wbudowanej pamięci flash, z możliwością rozszerzenia, oraz odporny na zarysowania wyświetlacz TFT o przekątnej 3,2 cala.
Dostępność
SE Live z Walkmanem dostępny jest w ofercie kilku operatorów. W Orange i w T-mobile możemy go kupić już za symboliczną złotówkę jeśli zdecydujemy się za dwuletni abonament za 59 złotych miesięcznie lub za 49 w taryfie Pantera II (wyłącznie Orange). Inny telefon o identycznej nazwie znajdziemy także w ofercie Playa, to jednak nie model WT19, o którym piszemy.
W sklepach internetowych telefon dostępny jest już poniżej 900 złotych. Jeśli poszukiwaniom poświęcimy trochę czasu, być może uda się kupić nawet za 850 złotych. W zasobach portali aukcyjnych nowy Live z Walkmanem dostępny jest już za niewiele ponad 600 złotych.
Zapraszamy do galerii zdjęć telefonu Sony Ericsson Live z Walkman.
.
Nokia czy Samsung? A może Apple? Zanim kupisz sprawdź 5 rzeczy, które warto wiedzieć! >>
-
Centra handlowe, siłownie i hotele otwarte od lutego? Minister podaje warunki. Decyzje lada dzień
-
Kosztowne porządki w Białym Domu. Pół miliona dol. na sprzątanie. "Nie widzieliśmy czegoś takiego"
-
Albicla w oparach absurdu. Portal "bez cenzury" usuwa konta "niewygodnych" dziennikarzy
-
Rosja. Jak wygląda "pałac dla Putina"? Aktywista: byłem tam, sala "aqua-disco" z fontanną i basenem
-
Po restauratorach swoje biznesy otwierają właściciele klubów. Interweniują policja i sanepid
- Bernie Sanders sprzedaje ubrania ze słynnym zdjęciem z inauguracji. Pieniądze trafią na szczytny cel
- GIS wycofuje niektóre partie napojów Monster i Burn. "Przekroczono unijne normy"
- Zmiany w odbywaniu kwarantanny dla wracających z zagranicy. Wystarczy test
- Adam Niedzielski o obostrzeniach: Podejmiemy decyzje z korzyścią dla gospodarki. "Potrzebujemy ludzi zdrowych"
- Rzecznik firm o buncie przedsiębiorców: Coraz większe zniechęcenie, brak wiary w dziurawe tarcze