Ekran wyboru przeglądarki - czy zmieni rynek?
[Aktualizacja - tekst uzupełniony o komentarz Opery]
Ekran wyboru przeglądarki oferuje użytkownikom 12 różnych produktów, przy czym najlepiej znanych jest pięć pierwszych: Internet Explorer, Firefox, Opera, Chrome i Safari. Producenci właściwie wszystkich przeglądarek wykręcają się jak piskorze od odpowiedzi na pytanie "czy ekran wyboru wpłynie na rynek przeglądarek", chcąc jednocześnie trzymać się reguł dyplomacji i wypromować własną aplikację. Udało nam się jednak uzyskać od nich kilka uwag.
Microsoft - nie jest tak źle
Koncern z Redmond jest najbardziej poszkodowany decyzją Komisji Europejskiej. Oznacza to bowiem, że nawet użytkownicy którzy nie są do końca "uświadomieni komputerowo" będą mogli automatycznie zmienić przeglądarkę po pierwszym uruchomieniu Internet Explorera (z odpowiednią aktualizacją).
Zaproponowane przez nas rozwiązanie zadowala nie tylko Microsoft i Komisję Europejską, ale również innych graczy rynku przeglądarek internetowych, a przede wszystkim użytkowników komputerów osobistych. Stąd nie traktujemy ekranu wyboru jako bezpośredniego starcia z innymi przeglądarkami. Każdy użytkownik miał i będzie miał prawo do używania takiej przeglądarki internetowej, która mu bardziej odpowiada. (...)
Ekran wyboru przeglądarki będzie miał także walor edukacyjny. Dzięki niemu wielu użytkowników komputerów osobistych dowie się, że są na rynku konkurencyjne produkty, których może używać. Czy się na nie zdecyduje, to już zupełnie inna kwestia. Stąd też trudno jest ocenić wpływ pojawienia się ekranu wyboru przeglądarek na rynek przeglądarek.
powiedział nam Piotr Kaninowski z polskiego oddziału Microsoftu.
Czytaj: mamy nadzieję, że użytkownicy i tak nie zmienią przeglądarki.
Mozilla - najważniejsza jest misja
Mozilla podkreśla, że jej celem nadrzędnym jest wspieranie "otwartej sieci", do czego przyczyni się ekran wyboru przeglądarki.
Przez ostatnie 6 lat Firefox zdobywał rynek głównie dzięki dobrej reputacji i pracy naszej społeczności. Taka forma promocji sprawdziła się bardzo dobrze właśnie w kontraście do innych przeglądarek. Firefox dla wielu stał się tym produktem poleconym przez kogoś znajomego, a przez to bardziej osobistym. Uważamy, że ekran wyboru przeglądarki jest dla nas świetną okazją do dotarcia do tych użytkowników, którzy nie podjęli jeszcze decyzji.
powiedział nam Zbigniew Braniecki z Mozilli.
Czytaj: mamy wielką nadzieję, że nasz udział w rynku wzrośnie.
Opera - niech wzrasta świadomość
Przedstawiciel Opery z dość dużą pewnością mówi wprost, że proporcje na rynku przeglądarek mogą ulec zmianie. Podkreśla, że decyzja o wprowadzeniu ekranu wyboru to przełamanie monopolu Microsoftu.
Jesteśmy przekonani, że ekran wyboru uświadomi użytkownikom IE w Europie
istnienie innych, nowoczesnych przeglądarek. Opera (...) ma wszelkie warunki
do tego, by zostać pobrana przez dużą grupę użytkowników, którzy ujrzą
przed sobą ekran wyboru. Z pewnością zmieni się postrzeganie możliwości samych
przeglądarek. Wiele ludzi zrozumie, że przeglądarki mają swoje mniej i
bardziej zaawansowane funkcje, że różnią się od siebie szybkością itd.
Taki wzrost świadomości powinien oczywiście wpłynąć na zmiany na rynku.
Choć należy pamiętać, że jeśli tak się stanie, będzie to jedynie
przyspieszenie procesów, które już mają miejsce.
powiedział nam Sławomir Sochaj z Opery.
Czytaj: jesteśmy bardzo zadowoleni z wprowadzenia ekranu wyboru przeglądarki, liczymy na znaczny przyrost procentowego udziału w rynku.
Google - wszystko w rękach użytkowników (don't be evil)
Przedstawiciele Google usiłowali zamydlić nam oczy mówiąc, że tak naprawdę wszystko sprowadza się do decyzji użytkownika, za którą oni mogą być wdzięczni.
Ekran wyboru przeglądarki to okazja dla użytkowników, żeby przetestować inne rozwiązania. Decyzja należy do nich, a my doceniamy każdy taki wybór.
mówił nam Wieland Holfelder z Google.
Czytaj: wybierajcie Chrome'a (don't be evil).
Ekran wyboru przeglądarki - co to oznacza dla nas?
Ekran wyboru przeglądarki daje użytkownikom, dla których synonimem Internetu jest niebieskie "E" na pulpicie wskazówkę, że Internetem może być także czerwone "O" albo ognisty lis. Najbardziej zatwardziali użytkownicy Internet Explorera to ci, którzy wciąż korzystają z wersji 6 (która pojawiła się wraz z Windowsem XP) i którzy nie aktualizowali systemu. To przede wszystkim do nich trafi ekran wyboru przeglądarki. Czy zmieni układ pionków na szachownicy? Prawdopodobnie dokona się kilka przetasowań. Ale rewolucji nie wróżę.
Joanna Sosnowska
-
Luka VAT. Awantura o "kłamstwo vatowskie". Ostra reakcja premiera i cięta riposta byłego dyrektora w MF
-
Bingo! Wielka Brytania zaszczepiła już 20 mln osób. "Jestem absolutnie zachwycony"
-
PIT 2021. Ponad trzy miliony Polaków nie może rozliczyć PIT-ów przez internet. Jest obietnica ministerstwa
-
Trzynasta emerytura w 2021 r. niższa niż zakładano. Kiedy pieniądze trafią na konto emerytów?
-
Norwegia. Oslo zamknięte z powodu nagłego wzrostu zakażeń koronawirusem
- Zasiłek dla bezrobotnych 2021 - komu przysługuje i w jakiej wysokości?
- Paszporty szczepień coraz bardziej popularne. Wyjaśniamy, jak działają na świecie
- Vivo X51 5G, czyli ciekawy debiut chińskiej marki na polskim rynku. Tylko ta cena... [RECENZJA]
- Emeryci i renciści. Ile mogą dorobić od 1 marca 2021 r, by nic nie stracić ze świadczenia?
- 20 mln zł nagród dla pracowników ministerstw. Jadwiga Emilewicz przyznała ich najwięcej