9 rzeczy, które musisz wiedzieć o zakupach w Chinach

Polacy lubią niskie ceny. I chociaż polskie serwisy aukcyjne i sklepy internetowe pękają w szwach od towaru konsumenci mają alternatywę. Mogą kupować towary bezpośrednio w chińskich sklepach online. Czy to się opłaca? Z jakimi kosztami i jakim ryzykiem się wiąże? Sprawdziliśmy wszystko co trzeba wiedzieć o internetowych zakupach w Chinach.
Chiński sklep Alibaba ma w Polsce coraz więcej zwolenników Chiński sklep Alibaba ma w Polsce coraz więcej zwolenników Flickr.com/CC BY 2.0

Chińskie sklepy online? Dlaczego nie!

Chińskich sklepów online jest naprawdę dużo. Najpopularniejszy to chyba Aliexpress, założony w roku 2010. Jest częścią grupy Alibaba działającej na rynku od roku 1999.

aliexpress.com

Fot. aliexpress.com

 

Aliexpress można chyba nazwać chińskim odpowiednikiem Allegro czy znanego w Polsce nieco mniej eBaya. Zasady panujące w tym sklepie są w zasadzie takie same, jak te, które panują w rodzimym portalu aukcyjnym. Możemy wyszukiwać przedmioty podzielone na różne grupy tematyczne, sprzedawcy są oceniani komentarzami, widzimy ile transakcji zawarli i jaka część z nich została pozytywnie oceniona przez konsumentów.

Serwis jest dostępny w języku polskim (nie brakuje też bułgarskiego, czeskiego czy ukraińskiego).

Ceny nie wyświetlają się w złotówkach - do wyboru mamy m.in. dolary i euro.

Aliexpress oferuje bardzo rozbudowane menu pozwalające bardzo precyzyjnie określić parametry wyszukiwanego przedmiotu. Jeśli na przykład szukamy smartfonu, to możemy określić jego nazwę, system operacyjny, ilość RAM, obsługiwane języki, wygląd, kolor, rozmiar ekranu i całe mnóstwo innych atrybutów. Podobne zasady panują przy zakupach w innych działach.

Aliexpress umożliwia dokładne określanie parametrów przedmiotu

Fot. Aliexpress

Alibaba jest porównywany do amerykańskiego Amazona. Firma ma olbrzymi potencjał, a Polacy coraz przychylniej spoglądają na ofertę chińskiego giganta.

Polska to dla chińskiej grupy Alibaba wymarzony rynek. Nowości w dobrych cenach są u nas przyjmowane z otwartymi ramionami. "Polaków korzystających z serwisów zakupowych należących do grupy Alibaba jest już 5 mln. A to dopiero początek ekspansji" - pisze "Rzeczpospolita".
- Ekspansja zagraniczna, szczególnie na rynki europejskie, to priorytet - mówił kilka dni temu Daniel Zhang, dyrektor operacyjny chińskiej grupy Alibaba, która zajmuje się sprzedażą internetową. W Polsce gigant z Państwa Środka jest coraz bardziej rozpoznawalny. A to dopiero początek.
Marcowe badanie Megapanel PBI/Gemius pokazało, że należący do grupy serwis Aliexpress.com miał już w Polsce 2,3 mln użytkowników i ponad 11 proc. zasięgu wśród internautów. To nie wszystko. Główna platforma, czyli Alibaba.com, ma już w Polsce 1,5 mln użytkowników. - Gdyby zliczyć wszystkich polskich użytkowników serwisów chińskiego giganta, byłoby ich już ok. 5 mln - pisze Rzeczpospolita. Ta liczba z pewnością będzie rosła, bo obecnie serwis nie jest jeszcze tak znany, jak chociażby konkurencja z Zachodu, czyli eBay i Amazon. - wyjaśnia w swoim materiale pieniadze.gazeta.pl

Jak zrobić zakupy?

Po wybraniu interesującego nas przedmiotu wystarczy wybrać ikonkę "Buy Now". Zostaniemy poproszeni o zarejestrowanie konta i podanie naszych danych, w tym danych dostawy. Płacąc za przedmiot będziemy mogli wybrać rodzaj transportu i formę płatności.

Inny ciekawy sklep to Wish.com W odróżnieniu od Aliexpress jest bardzo uproszczony - przedmioty promowane są na stronie głównej. Wystarczy wybrać któryś i kliknąć "Buy".

Wish.com

Fot. Wish.com

 

Portal jest dostępny w języku polskim, ceny również są widoczne w polskich złotówkach, chociaż trzeba koniecznie pamiętać o różnicy kursowej stosowanej przez operatora naszej karty kredytowej.

Sklep Pozwala nam ustalić różnego rodzaju powiadomienia  - jeśli chcemy więc czekać na przeceny, "polujemy" na szczególny produkt, serwis będzie nas o nim informował.

O czym trzeba koniecznie pamiętać planując zakupy w chińskich sklepach online? Cena produktu nie jest ostateczna.

 

Do ceny w chińskim sklepie trzeba jeszcze dopłacićFot. Wish.com

Kolejnym wartym uwagi sklepem online jest Banggood.com. Nie oferuje obsługi w języku polskim, jednak umożliwia wybór sprzedawców, którzy oferują wysyłkę do naszego kraju.

Sklep stawia na rabaty, promocje, upusty, wyprzedaże. Wyszukując towar możemy określić, że interesują nas przedmioty wyłącznie objęte tego typu promocją.

 

 

Kupić z przeceny? W Chinach też to możliwe!Fot.banggood.com

 

 

Banggod, jak większość chińskich serwisów, oferuje możliwość zakupów hurtowych czy półhurtowych, cena pojedynczego produktu spada wraz z zamawianą ilością. Przy zakupie wielu sztuk cena produktu może spaść o 5-10%.

Jak zapłacisz za towar?

Chińskie sklepy internetowe akceptują wiele form płatności. Większość sklepów wycenia towary w dolarach i przyjmuje dolary. Możemy więc zapłacić kartą jeśli jest rozliczana w amerykańskiej walucie.

Biorąc pod uwagę cenę produktu trzeba więc koniecznie wziąć pod uwagę sposób, w jaki płacimy. Cena może ostatecznie wzrosnąć nawet o 5-6% - szczególnie przy podwójnych przewalutowaniach (na przykład: ze złotówek na euro i z euro na dolary).

 

Zakupy w AliexpressFot. Aliexpress

 

AliExpress i Przelewy24

Przelewy24, jeden z największych polskich operatorów płatności podjął współpracę ze sklepem AliExpress. Z zakupy można więc zapłacić przelewem z polskiego banku. Pamiętajmy jednak o różnicy w cenie walut. Według informacji, które znaleźliśmy w sieci różnica wynosi ok. 6,5 zł na każde 100 dolarów.

Kurier Kurier Fot. 123RF

Jak długo będziesz czekać na towar?

Przesyłki można otrzymać tradycyjną przesyłką pocztową (poczta lotnicza) - trwa to od 7 do 30 dni, w praktyce nie mniej niż 10 dni, nie więcej niż 14-16. Kurier realizuje przesyłki w 3-7 dni, ale najczęściej trafiają do odbiorców w mniej więcej 5 dni.

Chiny są olbrzymim krajem dlatego znaczenie ma skąd dokładnie zamawiamy nasz towar.

Czy przesyłkę z Chin można monitorować?

Zarówno chińscy operatorzy pocztowi jak i nasza Poczta pozwalają śledzić losy zamówionej przez nas przesyłki. Trzeba jednak pamiętać, że będzie ona czekać na wprowadzenie do systemu dwukrotnie - najpierw dzień lub dwa w Chinach, a następnie w Polsce - co też może zająć dobę lub dwie.

Redaktor portalu Elektroda informuje, że w chińskim systemie zobaczymy trzy główne statusy przesyłek:

Received from Customer/Collection - paczka została nadana/przyjęta
Despatched to overseas - przesyłka wysłana
Arrived at overseas - przesyłka dostarczona do kraju przeznaczenia.

Jeśli więc zamówiliście towar, który w chińskim systemie śledzenia został określony jako "wysłany" nie panikujcie, jeśli na stronie Poczty Polskiej jeszcze go nie ma.

Czy cena z chińskiego sklepu online jest ostateczna?

Nie! W całej Unii Europejskiej obowiązują przepisy, które w określonych przypadkach nakazują uiszczenie odpowiednich opłat przy sprowadzaniu towaru z Chin. Dotyczy to również pojedynczych, drobnych transakcji.

To jedna z najważniejszych kwestii, o której musimy pamiętać decydując się na zakupy w Chinach. Droższe przedmioty, takie jak smartony, tablety czy telewizory, mogą się okazać znacznie mniej opłacalne w zakupie, niż początkowo sądzimy.

Według polskich przepisów:

- przedmioty o wartości poniżej 150 euro są zwolnione z opłaty celnej

- przedmioty o wartości poniżej 22 euro są zwolnione z dopłaty wynikającej z podatku VAT

Celnik może podjąć decyzję o niedoliczaniu podatku VAT na zakupy o maksymalnej wartości 45 euro

Uważaj, jak oznaczasz towar

Niezwykle istotne znaczenie ma dla służby celnej deklaracja zawartości paczki. Czasami wysyłający chce "pójść nam na rękę" i oznakować wysyłany nam towar jako próbka handlowa. A te, z założenia, nie powinny mieć żadnej wartości handlowej. Co zatem zrobi celnik natrafiający na tak oznaczoną przesyłkę? Sprawdzi, czy faktycznie zawartość ma wartość handlową. A jeśli ma... to zmieni "cechy przedmiotu" tak, by tej wartości nie było. W kurtce wytnie dziurę, koszulę poplami tuszem, w butach uszkodzi podeszwy. Nie będziemy mogli mieć żadnych pretensji do urzędnika - przepisy jasno określają co jest próbką.

Podobne problemy można na siebie ściągnąć, jeśli wysyłający poda fałszywą wartość przesyłanego towaru. Celnik zorientuje się, że zamówiony smartfon jest wart więcej niż 22 euro i nakaże nam dopłacenie VAT. Zamawiając pojedyncze przedmioty być może aż tak wiele na tym nie stracimy. Może się jednak okazać, że po doliczeniu cła i VAT koszt produktu jest zbliżony do tego, co oferują nam polscy sprzedawcy. A kiedy doliczymy jeszcze nerwy i czas stracony na wyjaśnienia i wizytę w urzędzie może się okazać, że naprawdę lepiej zachować ostrożność kupując w Chinach.

O czym jeszcze trzeba pamiętać?

Niektóre towary, jak perfumy, alkohol, tytoń, są objęte specjalnymi zasadami. Przed ich zakupem lepiej szczegółowo zapoznać się z przepisami celnymi.

Smartfony: chińska inwazja Smartfony: chińska inwazja fot. Paweł Kiszkiel

Czy to się opłaca czyli pamiętaj o VAT!

Czas sprawdzić, czy faktycznie kupując w Chinach mamy szansę na tańsze zakupy. Postanowiliśmy porównać ceny w wybranych chińskich sklepach online i Allegro.

Podkreślmy jednak: porównanie nie jest proste, bo oferty zarówno w Polsce jak i w Chinach bez przerwy się zmieniają.

Słuchawki Takstar Pro 80 v2

 

SłuchawkiFot. za audiomagic.pl

 

Na stronach Aliexpress można je kupić za 53,3 dol. Po przeliczeniu jest to 204zł. Kosztów przesyłki doliczać nie musimy - transport tradycyjną pocztą mamy w cenie, chociaż warto wiedzieć, że zajmie on nawet 34 dni.

Do ceny nie doliczamy cła - wartość towaru wynosi poniżej 150 dolarów, cło więc nie obowiązuje. Ale i w przypadku droższych słuchawek nie zapłacilibyśmy go - ten towar cłem objęty nie jest.

Cena słuchawek przekracza jednak 22 euro, dlatego musimy doliczyć do ceny VAT w wysokości 23%. To 46,92zł. Łącznie cena słuchawek wyniesie więc 250,92zł. Pamiętajmy o opłatach związanych z różnicami kursowymi - doliczmy zatem do tej ceny ok. 5zł - słuchawki nie powinny nas kosztować więcej niż 256zł.

Na Allegro są dziś dostępne po 292 zł z wysyłką. Różnica wynosi 35zł.

Ceny mogą się oczywiście zmieniać - zarówno po stronie chińskich sklepów, jak i Allegro. Oszczędzić pieniądze można, pytanie tylko, co z czasem "zainwestowanym" w poszukiwania tańszego towaru. Nie oszukujmy się - porównanie cen zajmie nam trochę. Poza tym słuchawki z Chin będą u nas za miesiąc, słuchawki z Allegro - za dwa dni. Da się na nich oszczędzić nie więcej niż ok. 50zł. Musimy więc sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcemy takich oszczędności. Przy pojedynczych zakupach wydają się mało sensowne, ale jeśli kupujemy droższe przedmioty lub więcej dóbr oszczędność rzędu kilkudziesięciu złotych na przedmiocie ma diamteralne znaczenie.

Smartfon Coolpad F1

 

Coolpad F1Fot. androidadvices.com

 

Na Alixepress kosztuje 97 dolarów (371 złotych) - przesyłka tradycyjna jest bezpłatna. Ponownie nie zapłacimy cła, zapłacimy jednak VAT. 23%. To ok. 85 zł. Razem - 456 zł. Doliczmy znów koszty przewalutowania, koszty prowizji dla pośrednika rozliczającego naszą płatność. Coolpad F1 powinien być nasz za mniej więcej 465 zł. W Polsce znaleźliśmy taki telefon za 630zł. Problem jednak w tym, że w Polsce naprawdę nie brakuje smartfonów o podobnych parametrach w cenie ok. 500 zł.

Tablet Teclast x98 Air 3G

 

Tablet Teclast x98 Air 3GFot. Aliexpress.com

 

Model 32GB (ekran 9,7" IPS 2048x1536 pikseli) kosztuje w Chinach 163 dolary czyli 624 złote. Po doliczeniu VAT i różnic kursowych musimy zapłacić łącznie ok. 785zł z wysyłką. W Polsce znaleźliśmy taki tablet za 1024zł (z kosztami wysyłki). Różnica w cenie wynosi więc .ok. 240zł. Jest więc wyraźna.

Wystarczy jednak poszukać, by znaleźć tablet o zbliżonych parametrach (ekran, rozdzielczość, miejsce na dane, RAM, ilość rdzeni). Modecom FreeTAB 9706 kosztuje z przesyłką z Polski 739 zł...

Oszust żerował na litości internautów. Oszust żerował na litości internautów. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Wyborcza.pl

Jak wybrać sprzedawcę, czyli uwaga na oszustów!

W Chińskich sklepach działa system ocen i rekomendacji podobnych do polskiego. Wybierając zakupy w AliExpress warto zwrócić uwagę na: ilość pozytywnych komentarzy (Positive feedback) ilość transakcji (im ich więcej, tym więcej "kryształków" przy nazwie sprzedawcy.

 

Jak wybrać sprzedawcę?Fot. Aliexpress

 

Pamiętajmy jednak o tym, żeby nie wpaść w pułapkę - 96% pozytywnych komentarzy może oznaczać setki "negatywów". Zwracajmy też uwagę na ogólną ilość zawartych transakcji i złych opinii, nie tylko na ich procentowe zestawienie.

 

Uważaj na zakupy w ChinachFot. Aliexpress

Czy zakupy w Chinach są bezpieczne?

Bardziej zasadne jest pytanie: czy zakupy online są bezpieczne? Zawsze istnieje ryzyko, że zostaniemy oszukani. Najlepszym sposobem na uniknięcie kłopotów jest kupowanie od sprzedawców z pozytywnymi opiniami.

Chińskie sklepu oferują różnego rodzaju gwarancje i rękojmie, które gwarantują nam zwrot pieniędzy, jeśli towar nie zostanie dostarczony. Trudno jednak jednoznacznie ocenić działanie tych zabezpieczeń. Przeszukując sieć natrafiliśmy na całkiem sporo pozytywnych komentarzy. Niebojsiepieniedzy.pl wylicza zabezpieczenia, które oferują sklepy online z Chin:

Przesyłka na czas: pełna refundacja, jeżeli przesyłka nie zostanie dostarczona w wyznaczonym terminie (przeważnie 60 dni)

Zwroty & Refundacje: Możliwość odesłania przedmiotu na koszt kupującego, jeżeli produkt nie jest zgodny z opisem lub otrzymania refundacji, jeżeli uda się ustalić taki kompromis ze sprzedającym

Zwroty Extra: Zwrot bez podania przyczyny, kupujący płaci za przesyłkę powrotną

Gwarancja oryginalności: Zabezpieczenie przed podróbkami, Aliexpress zwraca nawet 3-krotność ceny towaru, jeżeli zostaniemy oszukani

Dłuższe zabezpieczenie: dodatkowe 15 dni na wyjaśnienie sporu (po otrzymaniu przesyłki)

Problemy mogą się jednak zdarzyć - na internetowych forach znaleźliśmy opisy transakcji, które zakończyły się negatywnie pomimo różnego rodzaju zabezpieczeń. Chińscy sprzedawcy czasami posuwają się po prostu do fałszerstwa lub jawnego oszustwa.

Podróbki i zepsuty sprzęt

Problemy z podróbkami lub wadliwym sprzętem można mieć również kupując w Polsce. Pamiętajmy, że wszystko to, co widzimy na Aliexpress czy Wish.com można znaleźć w Polsce, czasami w porównywalnych cenach.

Przy takim zalewie towarów nie da się uniknąć ryzyka zakupu podróbki lub towaru wadliwego. Problemy z uznaniem reklamacji czy zwrotem pieniędzy mogą się zdarzyć. Sklep online zrobi wiele, byśmy w razie problemów uzyskali pomoc, bo zależy mu na naszej pozytywnej opinii.

Sądzę jednak, że warunki gwarancji są często pomijanym "parametrem zakupu". Wpadamy w pułapkę jak najniższej ceny nie zastanawiając się co trzeba będzie zrobić, gdy sprzęt się zepsuje. Nawet jeśli producent oferuje reklamacje w systemie door-to-door jeśli swoją siedzibę ma w Wielkiej Brytanii czy Hong Kongu na zwrot towaru będziemy musieli czekać miesiącami. Warto wziąć to pod uwagę.

Kupowanie w Chinach wcale nie jest takie proste. Trzeba mimo wszystko zadać sobie trochę trudu: doliczyć odpowiednie kwoty cła i podatku VAT, porównać ceny z oferowanymi w Polsce, sprawdzić warunki gwarancji. Trzeba też pamiętać o czasie, który poświęcamy na wyszukiwanie produktów i porównywanie cen.

Chińska fabryka plastiku Chińska fabryka plastiku Fot. Eugene Hoshiko AP

Dlaczego w Chinach jest tak tanio? Dlaczego przesyłka jest darmowa?

Szybki rzut oka na chińskie sklepy online może wprawić w osłupienie. Ceny są naprawdę niskie, o wiele niższe niż w Polsce.

Jaki jest tego powód? Po pierwsze tania siła robocza i niewyobrażalna dla człowieka Zachodu wydajność. To sprawia, że Chińczycy są w stanie oferować wszelkie produkty o wiele taniej. Drugi powód to... kiepska jakość. Przeglądając oferty z Państwa Środka trzeba czytać opisy i zachować zdrowy rozsądek.

Wszystkie produkty, zabawki, elektronika, smartfony, tablety i telewizory można kupić w naprawdę niskich cenach, ale i kompletnie rozczarować się jakością.

Wysyłka z Chin? Parę złotych. Dlaczego?

Jednym z najbardziej zastanawiających faktów są bardzo niskie koszty wysyłki z Chin. Za niewielkie przedmioty mieszczące się w kopercie zapłacimy mało - od 7-8 do kilkunastu złotych. Wydaj się to niewyobrażalne, bo przecież część dystansu przesyłki pokonują pocztą lotniczą, która nigdy nie należała do tanich.

Utrzymanie niskich cen z Chin jest jednym z elementów strategii Chińskich władz.

"chińskie władze doskonale zdają sobie sprawę z tego, że koszty transportu są dziś najważniejszym czynnikiem, który zadecyduje o przyszłości ich państwa. I każdego innego. Według Radosława Pyffla, prezesa Centrum Studiów Polska-Azja obecny rozkwit handlu internetowego to element wielkiego projektu forsowanego przez rząd w Pekinie: - Realizowana jest budowa Szlaku Jedwabnego 2.0. Chodzi o alternatywę dla handlu morskiego, który jest najtańszy (trzykrotnie tańszy od lądowego - przyp. AW), ale zdominowany i kontrolowany przez Amerykanów. Chińczykom bardzo zależy na stworzeniu alternatywy lądowej, choćby dlatego, że zamknięcie tego projektu bardzo skróci czas oczekiwania na towary. Na razie Pekin dofinansowuje towary wysyłane drogą lądową. A więc do naszych zakupów - na razie -dokłada chiński budżet." - czytamy w materiale Polska The Times.

Kupowanie w Chinach może się więc opłacać, bo chińskim władzom i producentom bardzo zależy na tym, by dostarczać towary w jak najniższych cenach stosując przy tym symboliczne opłaty za transport.

Więcej o: