Prototyp V-12 powstał na zamówienie wojska, miał przenosić elementy strategicznych rakiet balistycznych. Do realizacji tego zadania, biuro projektowe Michaiła Mila wykorzystało dość rzadką konstrukcję - śmigłowiec ma dwa równorzędne wirniki osadzone na bocznych wysięgnikach. W latach 1968-71 zbudowano dwa prototypowe egzemplarze V-12, i podczas testów jeden z nich pobił światowy rekord ładunku uniesionego przez helikopter - z ładunkiem 44,205 tony wzbił się na wysokość 2255 metrów. Jednak mimo rekordowych osiągów śmigłowiec nie został wdrożony do produkcji - ze względu na zmianę doktryny strategicznej, zniknęło zadanie do którego był przeznaczony.
Dane techniczne: długość 37m, średnica pojedynczego rotora 35m, wysokość 12,5m, prędkość maksymalna 260km/h, zasięg 500km.
Jest powiększeniem projektu udanego AN-124 "Rusłan", stworzonym do przenoszenia radzieckiego wahadłowca kosmicznego "Buran". W związku z upadkiem projektu "Burana" a potem całego Związku Radzieckiego, wybudowano tylko jeden kompletny egzemplarz "marzenia" (bo tak się tłumaczy "mrija"), który lata do dzisiaj, wożąc na przykład całe lokomotywy - jego udźwig to 250 ton. Z takim obciążeniem AN-225 przeleci 4000km, a z maksymalną ilością paliwa i na pusto - 15 tysięcy kilometrów. Zakładając, że przez cały czas utrzyma oficjalną przelotową prędkość 800km/h, zajmie mu to ponad 19 godzin. Rozpiętość skrzydeł 88 i pół metra, długość: 84 metry, sześć silników.
100 metrów wysokości, 240 metrów długości i waga 13,5 kilotony (13 i pół tysiąca ton) - to koparka Bagger 288. Zbudowana została przez firmę ThyssenKrupp do odkrywkowego wydobycia węgla w niemieckiej kopalni Hambach.
Bagger 288 przerzuci dziennie 240 tysięcy metrów sześciennych urobku. Obsługiwany jest przez pięć osób i zużywa 16,5 megawata dostarczanej z zewnątrz energii elektrycznej - niestety Bagger nie jest samodzielnym pojazdem. Porusza się na trzech poczwórnych zespołach gąsienic, dzięki czemu nacisk wywierany przez niego na podłoże, to tylko 17 niutonów (około 1,7kg) na centymetr kwadratowy, dzięki czemu koparka nie zakopie się w ziemi.
Przygotowanie i transport Baggera do nowego miejsca pracy kosztuje 10 milionów dolarów.
Istnieją dwie koparki tego typu - Bagger 288 i Bagger 288.1.
Największym statkiem handlowym świata jest w tej chwili tankowiec Front Century. Ma 334 i pół metra długości, szerokość 58m, i zanurzenie 21 i pół metra. Od kilu do szczytu masztu ma 67 m czyli więcej niż wysokość dwóch polskich 10-piętrowych bloków mieszkalnych. Zwodowany został w koreańskiej stoczni Hyundai Heavy Industries 23 lipca 1998, jako pierwszy w serii jednostek typu VLCC (Very Large Crude Carrier - Bardzo Duźy Tankowiec do przewozu Surowej ropy naftowej), największych możliwych do realizacji według obecnych przepisów. Pływa pod banderą mikronezyjską dla norweskiej firmy.
Wprawdzie mniejszy od koparki Bagger, transporter gąsienicowy NASA ("NASA crawler") nadal pozostaje największym samodzielnym pojazdem lądowym. Dwa egzemplarze wykonane przez firmę Rockwell kosztowały po 14 milionów dolarów każdy i pracują teraz w NASA Kennedy Space Center na Florydzie, wożąc zmontowane rakiety kosmiczne z Hali Montażu Pionowego (największego budynku na świecie, ale niestety nieruchomego - więc wypadającego z tego rankingu) na Wyrzutnię 39. Mają po osiem gąsienic, ważą 2721 ton i rozmiary 35 na 41m. Gąsienice są napędzane szesnastoma silnikami elektrycznymi zasilanymi pokładowymi generatorami z silnikami wysokoprężnymi. Transporter zabiera 19 tysięcy litrów ropy i pali 350L ropy na kilometr. Prędkość maksymalna to 3,2 km/h. Przejazd między halą montażową i wyrzutnią zajmuje im pięć godzin.
Jest ich 10, każdy ma 332 metry długości i szerokość 78 metrów, są więc minimalnie krótsze i sporo szersze od tankowca Front Century. Ale szerokość tę mają dzięki pokładowi startowemu, szerokość na linii wody to tylko 40m. Napędzane dwoma reaktorami atomowymi, niosą na pokładzie 6300 osób załogi i maksymalnie 130 samolotów bojowych. Pływające miasto. Prędkość maksymalna powyżej 56km/h, zasięg nieograniczony.
Na zdjęciu USS Ronald Reagan, dziewiąty z dziesięciu Nimitzów.
Teraz już takich nie robią, podróże lotnicze odbywamy w tłoku i ścisku, zamiast podziwiać z pokładu widokowego ląd przesuwający się powoli pod gondolą sterowca.
To właśnie sterowiec był największym statkiem powietrznym jaki wzbił się w niebo spod ręki człowieka. Nazwano go LZ-129 Hindenburg na cześć marszałka i prezydenta Niemiec.
Miał 245 metrów długości, 41 metrów średnicy, prędkość maksymalną 135 km/h. Z przyczyn politycznych jego gazem nośnym był niebezpieczny wodór, zamiast niepalnego helu. To, i pokrycie powłoki łatwopalnym materiałem spowodowało nieszczęscie - spłonął w wielkiej katastrofie 21 maja 1937, kończąc erę sterowców.
Dla odmiany pojazd, którego pasażerem stać się może każdy z nas. Oasis of the Seas to superluksusowy statek wycieczkowy. Zabiera maksymalnie sześć tysięcy pasażerów, którzy oprócz obserwacji wszelkich morskich atrakcji jakie zobaczą za burtą czy przez bulaj mogą spędzać czas na pokładowym lodowisku, w amfiteatrze, kasynie, na polu golfowym, czy tez na wielu innych atrakcjach. Zwodowany rok temu, 30 listopada 2009, pływa po Morzu Karaibskim.
Dane techniczne: długość 361,8 metra, szerokość 47 metrów w linii wody (więcej niż Nimitz!), a 60 metrów w najszerszym miejscu, wysokość 81m od stępki do szczytu masztu, 16 pokładów pasażerskich. Napęd dają trzy silniki, które pod pełnym obciążeniem palą 12 tysięcy litrów ropy na godzinę.
Kawałek Las Vegas przeniesiony na Karaiby.
Ze słonecznych Wysp Karaibskich przenosimy się do bardziej ponurych czasów i okolic. Jedną z cudownych broni Hitlera, które miały wygrać dla niego II wojnę światową był superciężki, gigantyczny czołg, nazwany ironicznie "Maus" (mysz).
Panzerkampfwagen VIII "Maus" powstał tylko w dwóch egzemplarzach. Podobnie jak w transporterze NASA gąsienice napędzane były silnikami elektrycznymi zasilanymi prądem ze spalinowego generatora, ta konstrukcja zajmowała większość kadłuba. Super opancerzony, i na życzenie samego Hitlera super-uzbrojony, ważył 200 ton i osiągał zawrotną prędkość 13 kilometrów na godzinę. Ta sama waga utrudniała mu poruszanie - niszczył drogi, i nie był wstanie pokonywać rzek przez mosty, które nie wytrzymywały obciążenia. Zanim go dopracowano i uruchomiono seryjną produkcję, III Rzesza przegrała wojnę, a "Maus" wpadł w ręce radzieckich wojsk.
Dane techniczne: długośc 10 metrów, szerokość 3,7 metra, wysokość 6,3 metra. Zasięg w terenie 60km, po drogach 160km. Załoga 6 osób.
Amerykanie lubią wszystko mieć największe, więc Gregory Dunham zbudował Monster-Cycle'a. To motocykl o wysokości trzech i pół i długości sześciu metrów. Zabiera 6 osób łącznie z kierowcą, ośmiolitrowy silnik o mocy 500 koni mechanicznych rozpędzi go do 50 mil na godzinę (80 km/h) a jego twórca zarzeka się że i "setkę poleci".
W odróżnieniu od pozostałych pojazdów z rankingu, można sobie coś takiego kupić, cena - 300 tysięcy dolarów. Tylko nie wiem jaka kategoria prawa jazdy jest potrzebna.
Na takie samochody ładuje swój urobek koparka Bagger. Chociaż "samochód" to za małe słowo. Bucyrus MT 6300AC bierze na siebie ładunek 363 ton, które przeniesie dzięki silnikowi o mocy 3750 koni mechanicznych. Wysokość 15,6 metra, długość 7,9 metra, szerokość 9.7 metra. Przedtem ciężarówka ta produkowana była pod marką Terex, co można zobaczyć na poniższej reklamówce:
Największy i przy okazji najbardziej ekskluzywny samochód świata, niech się różne Ferrari Enzo schowają. Produkowany w latach 1929-1933, i przez te 4 lata powstało sześć sztuk Bugatti typ 41 "Royale". Sześć sztuk i więcej nie ma, a każda inna. Z sześciu wyprodukowanych trzy zostały sprzedane, a trzy pozostały w rodzinie Ettore Bugattiego. Odbiorcą docelowym mieli być władcy (stąd nazwa): cesarze, królowie, w ostateczności prezydenci. Jeśli pojawi się na wolnym rynku, co jest mało prawdopodobne, bo cztery z nich znajdują się w muzeach, będzie kosztował więcej niż 10 milionów dolarów.
Dane techniczne: długość 6,4 metra, szerokość 1,6 metra, silnik o pojemności 12,7 litra ma moc 300 koni mechanicznych, prędkość maksymalna 160km/h.
Największym obiektem kosmicznym jest w tej chwili Międzynarodowa stacja kosmiczna, ale jako, że nie ma ona napędu i - mimo że w ruchu - donikąd nie zdąża. Dlatego też największym pojazdem kosmicznym dalej pozostaje rakieta Saturn V, stworzona do wyniesienia w kosmos statków Apollo. Na zdjęciu widzimy Apollo 11 w drodze na wyrzutnię, ten sam którym Neil Armstrong, Buzz Aldrin i Michael Collins, jako pierwsi ludzie ruszyli ku Księżycowi.
Paradoksalnie prawie cała wielka masa rakiety Saturn (długość 110,6m, średnica 10,1m, masa startowa 3038 ton) służy do wyniesienia ostatniego członu na orbitę okołoziemską, w dalszą podróż rusza tylko statek Apollo, znajdujący się ponad czarnym pasem na obwodzie rakiety w górnej części.
Jeśli dobrze się przyjrzymy, pod plytą na której podróżuje rakieta dojrzymy kształty znanego transportera gąsienicowego ("crawlera"), który tak właśnie pełni swoje obowiązki.
A tak to wyglądało później: