To właśnie powyższym filmem autor "wypłynął" ostatnio w polskim internecie. Jest on dowodem na to, że prawdziwa pasja nie zna granic. Widać na nim zabójczo przerażające urządzenie, które może i nie wygląda jak proca, ale tym właśnie jest. Z tą różnicą, że zamiast kamieniami, strzela maczetami.
Autor tej konstrukcji, to Niemiec Jörg Sprave, ekonomista z wykształcenia, twórca wszelkiej maści proc z zamiłowania. Nie wiadomo czy wystąpi w drugiej części filmu "Maczeta", ale myślę, że powinien.
Specjalnie na Halloween Jörg przygotował film instruktażowy pokazujący jak zrobić procę do walki z zombie. Bardziej przypomina to już łuk, ale nie będę się kłócił z ekspertem. Na początku filmu prezentacja gotowej konstrukcji, dalej trochę materiału z prac konstrukcyjnych.
Oprócz konstruowania zabójczych broni w swoim garażu, ten sympatyczny świr lubi też łowienie ryb na spinning, pisanie, paleoantropologię i naukę o ewolucji. Oby tylko w trakcie studiowania tej tematyki nie doszedł do wniosku, że ewolucji trzeba trochę pomóc i wyeliminować słabe jednostki. Zdeterminowany Niemiec z śmiercionośną procą w ręku? To brzmi groźnie.
Dla fanów "Piratów z Karaibów" Jörg przygotował procę w kształcie pistoletu kapitana Jacka Sparrowa (główny bohater serii filmów). Następnie przetestował ją z żelową głową pirata. Jak nie trudno się domyślić strzał prosto w twarz manekina nie skończyła się dla niego zbyt dobrze.
Inny projekt tego (mam nadzieję) niegroźne wariata, to przerobienie uroczej, świątecznej choinki w zabójczą procę. To tak na wypadek, gdyby ktoś miał wątpliwości, czy procę można zrobić ze wszystkiego. Ja pozostanę jednak przy wyrzucaniu suchego drzewka do śmieci.
Na koniec prezentacja bogatej kolekcji Jörga Sprave, człowieka który po prostu kocha strzelać z procy. Najlepiej z pomocą celownika laserowego.