Przełomowy test wykryje chorobę Alzheimera

Australijskim naukowcom z CSIRO udało się opracować test pozwalający wykryć chorobę Alzheimera w sposób nie wymagający skomplikowanych, bolesnych i kosztownych operacji.

Do tej pory jedynym pewnym sposobem potwierdzenia choroby było badanie tkanki mózgu wykonywane po śmierci pacjenta. Nagromadzenie blaszek białka zwanego Amyloidem oznaczało potwierdzenie choroby. Istniejące testy diagnostyczne wymagają kosztownych badań: wykonania obrazowania rezonansu magnetycznego mózgu, albo pobrania próbki płynu mózgowo-rdzeniowego.

Metoda opracowana przez zespół Samanthy Burnham polega na sprawdzeniu poziomów stężeń dziewięciu różnych białek we krwi pacjenta. Odpowiednie proporcje poszczególnych badanych białek oznaczają chorobę - bądź jej brak.

Na próbie 273 przypadków test miał 83% dokładności w pozytywnym wykrywaniu choroby i 85% dokładności w jej wykluczaniu. Test w tej chwili przechodzi dalsze badania mające potwierdzić jego skuteczność.

Opracowanie takiego testu pozwoli na łatwe i tanie określanie źródła demencji, które pozwoli ustawić odpowiednio leczenie i przedłużyć kontakt chorego z rzeczywistością

[za SingularityHub ]

Więcej o: