Japońscy naukowcy wymyślili jedzenie z folii... i to całkiem serio

Japońscy naukowcy, znani absolutnie ze wszystkiego, ale najbardziej chyba z nieszablonowego myślenia postanowili znaleźć możliwość uprawy roślin bez konieczności posługiwania się... ziemią.

Udało się. Niewielkie rośliny posadzone na super cienkich membranach wykonanych z hydrożelu Imec, jak zaznaczają naukowcy z Mobiol - występującego powszechnie w pieluchach, rozwijają system korzeniowy, bez większego problemu pozyskując z nowej gleby wodę.

Wadą rozwiązania jest konieczność nawożenia, w celu dostarczenia minerałów, oraz jednak gorsza niż w przypadku ziemi dostępność wilgoci. Okazuje się bowiem, że pieluchowy żel nie oddaje wody w takim stopniu jak jest to w stanie czynić zwykła gleba. Nie każda roślina jest więc w stanie urosnąć na folii. Radzą sobie tylko te, które potrafią wyjątkowo skutecznie pozyskiwać wodę.

Przy pomocy dodatkowego wspomagania naukowcom udało się wyhodować na pielusze intensywnie rozbudowany, choć karłowaty krzak pomidorów. Pomyśleć tylko, że te wodniste czerwone owoce, dla zwykłego obserwatora będące mizernymi pomidorkami... dla ludzkości, marzącej o podboju kosmosu stanowią prawdziwy krok w przyszłość.

Naukowcy z Mobiol planują wzmocnienie membran, tak aby w przyszłości można było na nich nie tylko uprawiać większe rośliny, ale również sadzić drzewa.

Więcej o: