John Pistone z TSA zapowiedział, że szczegółowe zdjęcia zastąpione zostaną symbolicznym obrysem sylwetki skanowanej osoby. Urządzenie ma zaznaczać żółtym polem obszary ciała, w których występują anomalie. Pierwszym lotniskiem, które zgodziło się przetestować nowe oprogramowanie jest londyński port lotniczy Heathrow. Gazeta DailyMail sugeruje jak mogą wyglądać nowe odczyty skanera.
Według nowej koncepcji, jak się okazuje, pasażer ma także widzieć na dodatkowym ekranie to samo co wyświetlane jest na monitorach ochrony. Pytanie tylko, czy zobaczy on również obszary anomalii.
Przeczytaj także: