Jak podaje serwis ZDnet, Intellectual Ventures zgłosił się do Motoroli z propozycją wykupienia licencji na wykorzystywane przez firmę rozwiązania już w styczniu. Chodzi konkretnie o 6 patentów, wykorzystywanych przez Motorolę w produkcji smartfonów z Androidem, takich jak transfer plików, aktualizacje czy zdalne zarządzanie danymi. W informacji o wniesieniu pozwu przeciwko Motoroli czytamy, że
Intellectual Ventures z powodzeniem podpisywał porozumienia licencyjne z wieloma spośród największych producentów sprzętu komórkowego na świecie, a rozmowy z Motorolą Mobility trwały już od pewnego czasu. Niestety, nie udało się nam dojść do ugody.
Intellectual Ventures specjalizuje się w wykupywaniu patentów. Obecnie w jego posiadaniu jest ich około 35 tysięcy. Inwestorzy IV zarabiają na zawieranych przez firmę ugodach licencyjnych z producentami sprzętu.
Najbardziej ironiczny w całej sprawie jest fakt, że - jak podaje Wall Street Journal - Google jest jednym z inwestorów funduszu Intellectual Ventures, a jednocześnie jest w trakcie przejęcia mobilnego oddziału Motoroli . Jest to co prawda inny fundusz niż ten, który pozywa Motorolę, lecz tym niemniej budzi to pytanie, czy i jak bardzo Google będzie w stanie bronić producentów sprzętu z Androidem przez pozwami patentowymi.
Florian Mueller, ekspert od spraw własności intelektualnej, na swoim blogu zauważa , że inwestując w Intellectual Ventures Google sam sobie strzelił samobójczego gola.
Powiedzmy sobie szczerze: Android nie jest darmowy. Każdy, kto twierdzi inaczej nie ma o tym pojęcia, lub po prostu kłamie. Porażka Google w ochronie licencji przed funduszem w który sam zainwestował jest zarówno niewybaczalna, jak i nieodpowiedzialna.
dane dostarcza: