Na przykład: co się stanie, jeśli wyprać kota w pralce? Czy suszarka wrzucona do wanny jest w stanie zabić przebywającą tam osobę? Czy trzymanie laptopa na kolanach wpływa na jakość spermy?
Na to ostatnie odpowiadamy. Za naukowcami, rzecz jasna.
Naukowcy z Argentyny i USA przeprowadzili wstępne badania laboratoryjne, które potwierdziły, że tak może się stać. Próbki nasienia pobrano od 29 zdrowych dawców, a następnie każdą z nich umieszczono w dwóch pojemnikach. Jeden postawiono w pobliżu podłączonego do sieci laptopa, drugi był próbką testową, umieszczoną w takich samych warunkach, ale bez komputera w sąsiedztwie.
Okazało się, że po czterech godzinach plemniki ze spermy umieszczonej koło laptopa miały większe problemy z pływaniem, odnotowano też zmiany w przenoszonym przez nie kodzie genetycznym.
Problemem w tym wypadku nie było ciepło emitowane przez laptop, ale fale radiowe, dzięki którym łączy się on przez wi-fi z Internetem.
Naukowcy są jednak ostrożni w wydawaniu ostatecznych wyroków. Po pierwsze, potrzebne jest więcej badań, by cokolwiek udowodnić. Po drugie, mało prawdopodobne, by ktoś trzymał laptopa na kolanach przez bite cztery godziny. Po trzecie, sperma w organizmie człowieka zareaguje na fale radiowe inaczej niż sperma w pojemniku koło komputera.
Naukowcy przestrzegają jednak przed trzymaniem laptopa na kolanach. Na razie nic nie jest pewne, a skoro istnieje ryzyko, to lepiej go unikać. Zwłaszcza, że emitowane ciepło też może być problemem. To nie żart - dr Allan Pacey, androlog z Uniwersytetu Sheffield, wspomina przypadek pewnego mężczyzny, który w ten sposób doznał oparzeń penisa. Nie wiadomo, co na to jego sperma, ale to pewnie i tak było mało przyjemne.
Może lepiej postawić komputer na stoliku.
[za BBC ]