Fotograf Michael Nichols robi w Tanzanii zdjęcia dla National Geographic. Jego "Życie z lwami" zaskakuje jednak podejściem do wykonywania fotografii. Nichols zrezygnował z wykorzystywania samolotów, balonów czy helikopterów, a zamiast nich sięgnął po zdalnie sterowany samochód oraz sześciowirnikowiec (heksakopter). Oczywiście obie maszyny wyposażono w aparaty fotograficzne i kamery.
Heksakopter i zdalnie sterowany samochód nie płoszą zwierząt, są tanie w eksploatacji, a ich prędkość idealnie nadaje się do robienia zdjęć. Efekty pracy Nicholsa i jego robotów poznamy w 2013 roku. Wtedy to jego zdjęcia pokażą problemy, z którymi borykają się ludzie i lwy koegzystujące na wspólnej ziemi. Już teraz można jednak śledzić pracę Nicholsa. Wystarczy wejść na poświęconą jej stronę internetową .