Od niemal dekady uczelnia prowadzi program OpenCourseWare, który oferuje internetowe kursy dla studentów. Do tej pory jednak osoby w nim uczestniczące nie mogły czuć się studentami w pełnym tego słowa znaczeniu - musiały radzić sobie z zadanym materiałem samodzielnie i nigdy nie były sprawdzane. Już za parę miesięcy ma się to zmienić.
Dzięki nowej technologii studenci będą mogli używać symulowanych laboratoriów, porozumiewać się na wideo ze swoimi profesorami, uczestniczyć w dyskusjach z innymi studentami, przystępować do egzaminów, a także zdobywać certyfikaty. W ten sposób MIT chce stać się dostępny dla studentów z całego świata oraz łatwiej odnajdywać utalentowane osoby. I bardzo słusznie, bo studia przez internet stopniowo poszerzają swoje grono entuzjastów. Choć jeszcze kilkanaście lat temu taką formę nauczania uznano by pewnie za wytwór science-fiction.
[via Reuters]