Ironia losu? Najwięcej wniosków patentowych składanych jest... w Chinach

Chiny patentowym potentatem?

Być może to ironia losu, że w kraju, w którym podrabia się absolutnie każdą markę, zgłaszanych jest też najwięcej na świecie wniosków patentowych. Brzmi niedorzecznie? Czasem prawda jest niewiarygodna. Chiny wyprzedziły w kwestii papierowej innowacyjności takie potęgi jak Japonia, czy USA.

Ciężko się dziwić. Władze Chińskiej Republiki Ludowej zdecydowały, że kraj wchodzi w nową epokę i zamierzają znany slogan "Made in China" (wyprodukowane w Chinach) zamienić na nowy, o treści "Designed in China" (Zaprojektowane w Chinach). Skoro partia wspiera innowacyjność swoich krajan muszą być i wyniki, świadczące o wzroście wynalazczości obywateli Państwa Środka.

Ze składanych przez Chińczyków patentów wynika, że kraj ogarnęła gorączka rejestrowania rozwiązań z dziedziny motoryzacji, farmakologii i technologii.

W latach 2006-2010 roku liczba zgłaszanych w Chinach patentów wzrosła z 171 tysięcy do ponad 300 tysięcy. Przewiduje się, że jeśli chiński rząd utrzyma subsydiowanie procesu rejestracji rozwiązań technologicznych, ich liczba w 2015 roku osiągnie poziom około pół miliona. To wynik o ponad 100 tysięcy wyższy niż, drugiego w stawce gracza - USA.

Magia liczb skrywa jednak szorstką prawdę. Według obserwatorów, ilość nie przekłada się pozytywnie na jakość zgłaszanych patentów. Chińczycy chcą więc rejestrować dużo i byle co.

Więcej o: