Internetowi giganci coraz głośniej protestują przeciwko kontrowersyjnemu projektowi ustawy SOPA. W teorii ustawa ta ma chronić właścicieli praw autorskich, ale jak twierdzą jej przeciwnicy, umożliwia szybkie i skuteczne blokowanie stron internetowych - wprowadzenie cenzury do Sieci.
Sytuacja stała się już tak napięta, ze internetowi giganci zastanawiają się nad tym, czy w ramach protestu nie zablokować swoich usług. Taki krok miałby też zwrócić uwagę opinii publicznej na kontrowersyjną ustawę.
I choć nikt nie podał jeszcze terminu, w którym mógłby wyłączyć swoje usługi, to lista firm, które tym zagroziły robi wrażenie. Wyobraźmy sobie Internet, w którym nie możemy skorzystać z usług następujących podmiotów: AOL, eBay, Etsy, Facebook, Foursquare, Google, IAC, LinkedIn, Mozilla, OpenDNS, PayPal, Twitter, Wikimedia Foundation, Yahoo i Zynga.
Taką listę firm, które mogą zaprotestować przeciwko SOPA opublikował serwis ExtremeTech. Jeśli dojdzie do stanowczego protestu, to może on rozpocząć się 23 stycznia tego roku, na jeden dzień przed wznowieniem rozmów poświęconych ustawie w Kongresie.
Więcej na temat SOPA przeczytać można w osobnym tekście na łamach Technologii .
[za: Business Insider ]