Wcisnęliście? Zaskoczeni wynikiem?
W skrócie. Jeśli spełnicie prośbę ("Wciśnij L") to automatycznie polubcie konkretny wpis. Po prostu: L jak Like.
Obrazki takie zbierają po kilkaset "lajków". I nic w tym dziwnego. Działa tu znana nam zasada społecznego dowodu słuszności . Jeśli widzimy, że nasi znajomi już wcześniej zainteresowali się konkretnym wpisem (dali lajka) to znaczy, że treść musi być ciekawa. A poza tym fraza "zobacz, co się stanie" odwołuje się do jednego z silniejszych instynktów - ciekawości.
Obrazki zachęcające do wciśnięcia "L" pojawiają się się dziś wszędzie. Wrzucają je firmy ("polub nas!") i komentatorzy. Tych ostatnich jest zresztą coraz więcej. Już teraz mamy przykłady na to, że kreatywność w narodzie nie ginie.
Naciśnij klawisz Windows L i zobacz, co się stanie Naciśnij klawisz Windows L i zobacz, co się stanie
Wciśnij cmd Fot. Facebook
Tego rozwiązania jednak nie polecamy. Już lepiej wciskajcie "L".
Fot. Facebook Fot. Facebook