Pralka, kuchenka, zmywarka. Idealne narzędzia szpiegowskie

Aż strach otworzyć lodówkę.

Nowy dyrektor CIA - David Petraeus - ma ciekawe pomysły. Pomysły, które nie zaskakują jeśli myślimy o agencji wywiadowczej, dla której pracuje. Mogą jednak niepokoić, kiedy pomyślimy do czego będą wykorzystywane.

Petraeus jest zainteresowany możliwościami współczesnego sprzętu AGD, który łączy się z Internetem - lodówek czy pralek. Mało tego, dyrektorowi CIA bardzo podoba się wizja inteligentnych domów, które mogą okazać się pomocne w przeprowadzaniu operacji wywiadowczych.

Zdaniem szefa Centralnej Agencji Wywiadowczej, sprzęt tego typu da się zlokalizować, zidentyfikować, monitorować i zdalnie kontrolować dzięki falom radiowym, różnego rodzaju czujnikom czy malutkim serwerom "wszczepianym" w sprzęt AGD. Powoli mijają więc czasy, gdy szpieg musiał się gdzieś dostać, by założyć podsłuch czy kamerę. Petraeus twierdzi, że wkrótce wszystko to będzie robione zdalnie, przez Internet.

Amerykanin dodaje, że szpiegowski sprzęt AGD powinien zmienić sposób w jaki postrzegamy tajemnice - dzielenie się nimi czy zachowywanie ich. Gdy pomyślimy o tym, że do redakcji przyszły buty, w których zamontowano procesor komunikujący się bezprzewodowo ze smartfonem, może się okazać, że w przyszłości Wielki Brat będzie śledził każdy nasz krok. Dosłownie.

[za: Wired ]

Więcej o: